Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

193. „Tajemnica posiadłości w Zachusach”

Obraz
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res miałam możliwość zapoznania się z książką autorstwa Zuzanny Radomskiej o tytule "Tajemnica posiadłości w Zachusach". Jest to pamiętnik pisany przez Darka, który rozpoczyna się w momencie, gdy zginął jego wuj Emilian. Na odczycie testamentu okazuje się, że on i jego brat Czesław odziedziczyli cały majątek wujka, mimo że nigdy nie mieli zbyt zażyłych kontaktów. W spadku otrzymali również posiadłość w Zachusach, w której zamieszkali razem ze swoją ciocią Cecylią i służbą wuja. Dom ten ma wiele tajemnic - ukryty pokój, zakapturzoną postać, zaszyfrowane wiadomości, a to tylko niektóre z zagadek, które bliźniacy będą musieli rozwiązać.  Książka ta jest króciutka - 155 stron. Czyta się ją bardzo szybko, lekko i naprawdę przyjemnie. Akcja jest dynamiczna. Dzieje się tam bardzo dużo, aż za dużo na taką cieniutką lekturę. Wciągnęłam się w zagadki zawarte w niej i z niecierpliwością oczekiwałam zakończenia, chcąc poznać wszystkie wyj

192. „Instytut”

Obraz
Wiecie nie od wczoraj, że King jest moim ulubionym autorem. "Instytut" to książka, która przeleżała na mojej półce od premiery, czyli jakieś pół roku, ale to dlatego, że jest to aż 670 stron, więc chciałam mieć na tyle dużo czasu, żeby przeczytać ją na raz. W ciągu ostatnich dwóch tygodni trochę przymusowo utknęłam w domu, więc nadarzyła się świetna okazja, żeby zabrać się za tę pozycję. Zostają porywane dzieci do ukrytego budynku zwanego Instytutem. Nie są to zwykłe dzieci, tylko takie przejawiające zdolności telekinetyczne i telepatyczne. Jedną z takich osób jest Luke Ellis, który dodatkowo jest małym geniuszem. Zabito jego rodziców, a jego samego porwano, żeby mógł dołączyć do innych dzieci, na których przeprowadza się bolesne badania i eksperymenty. Luke w wieku 12 lat musi wymyślić jak uwolnić siebie i przyjaciół, aby nie skończyli w tylnej połowie Tylnej Połowy, gdzie dzieci stosuje się jako broń, do momentu, aż postradają zmysły. Powiem Wam, że jest to napra

191. „Kochaj najlepiej, jak potrafisz!”

Obraz
Dzisiaj przychodzę do Was z książką Stefanie Stahl - psycholożki i terapeutki - o tytule "Kochaj najlepiej, jak potrafisz! O sztuce bycia razem." Jest to poradnik o związkach i budowaniu więzi. Autorka przedstawia nam tutaj wiele strategii obronnych jakie wykorzystujemy na co dzień w życiu. Pokazuje również jak dzieciństwo wpływa na nasze zachowania w związkach w dorosłym życiu. Przedstawione są tutaj różne typy osobowości, a my, po przeczytaniu i rozwiązaniu ćwiczeń zawartych w różnych rozdziałach, możemy zidentyfikować się z którymś z nich. Dowiadujemy się też, że aby stworzyć udany związek, musimy najpierw mieć dobrą relację z samym sobą. Dobrze czytało mi się tę pozycję, ponieważ w szystkie rzeczy i mechanizmy, o których mówi autorka, są przedstawione na konkretnym przykładzie, wiec łatwiej jest zrozumieć o czym mowa i utożsamić się z tym. Nie jest to jednak książka łatwa i przyjemna. To lektura, przy której trzeba się zatrzymać na chwilę dłużej i nad nią popracow

190. „Kocham cię na zabój”

Obraz
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res miałam możliwość przeczytania thrillera erotycznego autorstwa mężczyzny o pseudonimie Jarr o tytule "Kocham cię na zabój". Ostatnio miałam do czynienia z naprawdę słabą książką erotyczną pisaną przez mężczyznę ( Emocjonalny fast food ), więc sięgnęłam do tej pozycji z nadzieją, że tym razem się nie rozczaruję. Niestety, rozczarowałam się również tym razem. Główny bohater nazywa się Jaar, czyli tak samo jak pseudonim, pod którym występuje autor. Przeprowadza się on do Miasta Singli, gdzie liczy się głównie seks, ludzie mówią tylko o nim i uprawiają go gdzie tylko się da. Jarr poznaje Kari i zaczyna dochodzić do wniosku, że chciałby, aby łączyło ich coś więcej niż tylko pożądanie.. jednak w tym czasie zaczynają ginąć ludzie i cała sytuacja zaczyna się komplikować. Generalnie z thrillerem ma ta książka niewiele wspólnego. Gdzieś w końcówce dopiero zaczęło się coś dziać w tym kierunku, ale to za mało, żeby określić to jako thri

189. „Mały Książę”

Obraz
Naprawdę rzadko wracam do książek, mimo że mnóstwo ich czeka na moich regałach aż je sobie powtórzę, jednak dla tej książki musiałam zrobić wyjątek. "Mały Książę" autorstwa Antoine de Saint-Exupery to była moja ulubiona lektura szkolna. Po ponad 10 latach jako osoba dorosła postanowiłam sprawdzić czy będzie mi się ona podobać tak bardzo, jak wtedy, kiedy czytałam ją w dzieciństwie. No i nie wiem czy tym razem nie podobała mi się jeszcze bardziej! Wszyscy pewnie znacie tę historię, ale krótko ją przybliżę. Głównym bohaterem tej książki jest tytułowy Mały Książę, który przyleciał na Ziemię z malutkiej, odległej planety, na której zostawił swoją Różę. Po drodze poznał on wiele osób, które uosabiają złe cechy charakterystyczne dla dorosłych. Na Ziemi miał okazję pojąć czym jest prawdziwa miłość, przyjaźń, tęsknota i jak ważne jest oswajanie ludzi. No jest to piękna historia. Mały Książę jest dzieckiem, które uczy się świata i panujących na nim zasad. Ja, jako dorosła os