154. „Ocalałe”

Książka "Ocalałe", której autorem jest Riley Sager, to thriller. Bardzo niepokojący thriller. Dawno nie czytałam niczego w tym gatunku, więc skuszona promocją w jednej z księgarni internetowych zakupiłam ją i przeczytałam.


10 lat temu Quincy przeżyła jako jedyna atak mordercy na mały domek pośrodku lasu. Ją, a także Lisę i Sam, które również przeżyły podobne wydarzenia, prasa nazywa ocalałymi. Quincy ułożyła sobie życie - ma chłopaka, prowadzi bloga kulinarnego, stara się wypierać to czego doświadczyła, co nie jest aż tak trudne, ponieważ nie potrafi sobie przypomnieć szczegółów tego wieczoru. Pewnego dnia jedna z ocalałych ginie, kolejna pojawia się w jej życiu, a Quincy zaczyna sobie przypominać co tak naprawdę wydarzyło się tej nocy wiele lat temu..


Początek książki jakoś bardzo mnie nie wciągnął. Pierwsze 100 stron musiałam przemęczyć, nie potrafiąc do końca odgadnąć, w którą stronę autor zdecyduje się pójść. Później zrobiło się już trochę lepiej. 

Fabuła jest przeplatana wydarzeniami obecnymi, a także wspomnieniami z tego morderczego dnia 10 lat wstecz. Mając jakieś takie przebłyski przeszłości, zastanawiamy się, co tak naprawdę się wtedy stało. I czy to, czego nie pamięta Quincy, nie zmienia przypadkiem wszystkiego, co dotąd było wiadome na temat morderstw. I oczywiście, jak wydarzenia z przeszłości Quincy łączą się z morderstwem popełnionym teraz?

Cała książka jest osadzona w takim niespokojnym klimacie. Cieżko stwierdzić kto jest tak naprawdę zły, aż do samego końca, gdzie wszystkie wątki sensownie się łączą. Bardzo podobała mi się taka ciężka, dusząca atmosfera pełna niepokoju.

Samej głównej bohaterki jakoś bardzo nie polubiłam. Nie potrafiłam zrozumieć wszystkich jej zachowań. Często mnie irytowała. I to jest chyba jeden z większych minusów tego thrillera. Odrealnienie i brak logiki w postępowaniu Quincy.

Podsumowując, książka ma naprawdę fajny klimat, a fabuła miała duży potencjał, jednak jak dla mnie jest trochę zbyt odrealniona przez większość czasu. Za to finał naprawdę mnie zaskoczył i wywołał sporo emocji. Nie jest to książka wybitna, raczej takie lekkie czytadło, do przeczytania, kiedy nie ma się pod ręką nic lepszego.

Komentarze

  1. Pierwsze słyszę o tej książce i jej opis mnie zainteresował. Z drugiej jednak strony, nie lubię jak powieść jest za bardzo nierealna, a główni bohaterowie postępują w sposób nielogiczny... Chyba nie będę więc specjalnie szukała tej książki, ale jak mi przypadkiem trafi w ręce, to ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może kiedyś się skuszę, ale nie będzie to mój priorytet czytelniczy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. też dawno dobrego thrilera nie przeczytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Bardzo niepokojący thriller" i już wiem, że chcę przeczytać :D

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka czeka na mojej półce na swoją kolej. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że chociaż finał Cię zaskoczył. To już zawsze coś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ukrywam, że od dawna mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niespokojny klimat to coś co oczekuje po thrillerze

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety mnie też ta książka rozczarowała. Oczekiwałam czegoś więcej, a wyszło nijako.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przekonałaś mnie. Muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam to czytać jakiś czas temu, ale jakoś się za książkę nie zabrałam. Teraz nie wiem czy wciąż chcę ją przeczytać, zwłaszcza ten trudny początek skutecznie mnie zniechęca...

    OdpowiedzUsuń
  12. byłam nia bardzo zainteresowana przed jej premierą :) czytałam i powiem, że mnie sie nawet szybko czytało. Rzeczywiście jest takie wrażenie, że trudno przewidzieć wydarzenia i drogę jaką wybierze autor ;) Mnie usatysfakcjonowała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

74. „Inny wariant życia”

28. „Sztuka obsługi penisa”

75. „Pozamiatane”