284. „Harry Potter i Zakon Feniksa”

"Harry Potter i Zakon Feniksa" to część, której szczegółów pamiętałam najmniej, bo jakoś tak wyszło, że czytałam i oglądałam ją mniej razy niż poprzednie tomy, a jest też najgrubsza, więc ma dużo drobnych elementów, o których łatwo zapomnieć. Pamiętałam wszystkie najważniejsze wydarzenia, ale nie pamiętałam jak dokładnie do nich doszło, dlatego z ogromną przyjemnością odkrywałam to na nowo.

Nie jest to moja ulubiona część. Uważam, że ma w środku takie momenty, w których brakuje akcji. Pani profesor Dolores Umbridge też na każdym kroku próbowała uprzykrzyć mi czytanie. Nadrabia wszystko jednak zakończenie, które jest według mnie jednym z najlepszych z całej serii i w nim akcji nie brakuje. 

Serię o Harrym traktuję jak powrót do dzieciństwa i wychodzę z założenia, że każdy ją zna i nie potrzebuje pełnoprawnej recenzji, więc dzielę się tutaj z wami tylko luźnymi wnioskami po powrocie do niej po latach. Moje ulubione elementy Zakonu Feniksa to: pojawienie się Luny, Gwardia Dumbledore'a i wątek z przepowiednią.

A jakie są wasze ulubione elementy Zakonu Feniksa? Lubicie tę część?

Komentarze

  1. Dawno temu czytałam tę książkę. Matko, jak to było dawno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój egzemplarz tej części dużo przeszedł. Na pewno moim ulubionym elementem nie jest zakończenie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie przepadam za HP. Filmy jeszcze obejrzę. Książki próbowałam czytać, ale to nie dla mnie. Styl Autorki też mi nie odpowiadał :x

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję, że nie pamiętam już emocji związanych z tą częścią. Muszę sobie odświeżyć całą serię, bo możliwe, że po latach zmieni się moje upodobanie i zupełnie inną część wybiorę jako moją ulubioną!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwiebiam całego HArry'ego<3
    Ale chyba moją ulubioną jest Książe półkrwi i Więzień Azkabanu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”