156. „Łamacz dusz”

Dawno temu czytałam książkę "Kolekcjoner oczu", której autorem jest niemiecki pisarz - Sebastian Fitzek. Pamiętam, że ta książka bardzo mnie poruszyła. Ostatnio w bibliotece dojrzałam kolejną książkę tego autora, thriller psychologiczny o tytule "Łamacz dusz", więc pomyślałam, że chętnie odświeżę sobie pamięć, dotyczącą jego twórczości. 


Trzy kobiety do tej pory zostały ofiarami Łamacza Dusz. Nie miały one żadnego fizycznego objawu napadu. Żyły, jednak nie było z nimi żadnego kontaktu. Ktoś w jakiś sposób zmusił je, aby zapadły się w sobie. W chwili odnalezienia w rękach miały tylko kartki z tajemniczymi wskazówkami..

Caspar obudził się w klinice psychiatrycznej, nie pamiętając kim jest. W tym miejscu rozpoczął się szereg zdarzeń, wskazujący na to, że Łamacz Dusz atakuje klinikę, znajdującą się na odludziu, w śnieżycy, uniemożliwiającej dostanie się do cywilizacji. Grupa osób, razem z Casparem, próbuje rozwiązać zagadkę Łamacza Dusz, aby się uratować. Okazuje się, że napływające wspomnienia Caspara w jakiś sposób są związane z tym tajemniczym zbrodniarzem.


Książka ta dostarczyła mi ogrom emocji! Autor doskonale poprowadził fabułę pełną ciągłego niepokoju i napięcia, wywołanego ciągłymi zwrotami akcji. W pewnym momencie każdy wydawał się w jakiś sposób być podejrzany, mimo że wiadomo było od początku kim jest tytułowy Łamacz Dusz. Caspar, próbując określić motyw jego działania, odkrywał coraz bardziej niepokojące fakty na temat siebie. W trakcie czytania umierałam z ciekawości, w którą to stronę pójdzie i jak zakończy się ta historia. Finał mnie nie rozczarował! Wszystkie luźne fragmenty układanki, które dostawałam na przestrzeni tej powieści, ułożyły się w zaskakującą całość! Zaskakującą i.. przerażającą. Na kartach tej książki czuć grozę i brutalność. Nie jest to lekka lektura, bo porusza najgłębsze lęki w człowieku, jednak wciąga od pierwszej strony. 

Autor mnie nie zawiódł, więc z pewnością będę szukać kolejnych jego dzieł. Jeśli szukacie czegoś mocnego, co namiesza Wam w głowie, to jest właśnie taka pozycja. Nie jest przyjemna, ale zdecydowanie warta przeczytania.

Komentarze

  1. To zdecydowanie moje klimaty, więc będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie ta książka, może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz nie czuję się na siłach czytać tego typu lekturę, ale zdecydowanie zapisuję na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła brzmi naprawdę ciekawoe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tym autorze, ale nie miałam okazji zapoznać się z jego twórczością. Twoje recenzja jednak bardzo mnie kusi, chętnie więc sięgnę po "Łamacza dusz" :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

74. „Inny wariant życia”

28. „Sztuka obsługi penisa”

75. „Pozamiatane”