189. „Mały Książę”

Naprawdę rzadko wracam do książek, mimo że mnóstwo ich czeka na moich regałach aż je sobie powtórzę, jednak dla tej książki musiałam zrobić wyjątek. "Mały Książę" autorstwa Antoine de Saint-Exupery to była moja ulubiona lektura szkolna. Po ponad 10 latach jako osoba dorosła postanowiłam sprawdzić czy będzie mi się ona podobać tak bardzo, jak wtedy, kiedy czytałam ją w dzieciństwie. No i nie wiem czy tym razem nie podobała mi się jeszcze bardziej!


Wszyscy pewnie znacie tę historię, ale krótko ją przybliżę. Głównym bohaterem tej książki jest tytułowy Mały Książę, który przyleciał na Ziemię z malutkiej, odległej planety, na której zostawił swoją Różę. Po drodze poznał on wiele osób, które uosabiają złe cechy charakterystyczne dla dorosłych. Na Ziemi miał okazję pojąć czym jest prawdziwa miłość, przyjaźń, tęsknota i jak ważne jest oswajanie ludzi.

No jest to piękna historia. Mały Książę jest dzieckiem, które uczy się świata i panujących na nim zasad. Ja, jako dorosła osoba, dopiero teraz dostrzegam jak trafne spostrzeżenia na temat ludzi dorosłych zostały tam zawarte. Zupełnie inaczej patrzy mi się na to teraz, niż kiedy patrzyłam na świat oczami dziecka. Teraz mam o wiele więcej refleksji na temat swojej własnej dojrzałości i dziecka, które we mnie gdzieś nadal jest. 

Książka ta jest skarbnicą wartościowych cytatów. Sporo z nich pamiętałam, ale teraz miałam okazję podkreślić sobie wszystkie te najważniejsze i odkryłam tam sporo takich, których kompletnie nie kojarzyłam! Teraz mam wszystkie zaznaczone na kolorowo i na pewno będę do nich wracać.

Lubię sobie od czasu do czasu sięgnąć po książki dziecięce, a "Mały Książę" jest pozycją, która jest warta przeczytania i wracania do niej wielokrotnie! Jest krótka i niezwykle wartościowa. Polecam i dzieciom, i dorosłym. 

Komentarze

  1. Uwielbiam tę historię i często do niej wracam. 😊 ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ta książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raz na kilka lat sięgam po tę książkę, gdyż jest ponadczasowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna historia i lektura, którą docenia się po latach.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam... z 25 lat temu. Nic już nie pamiętam. Musze Twoim wzorem przeczytać po raz kolejny jako dojrzały czytelnik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka, którą powinien przeczytać absolutnie każdy! 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba mam inny stopień wrażliwości bo ta książka jakoś nigdy mnie nie porwała. Serio- ani gdy byłam nastolatką, ani gdy jestem już osobą dorosłą... ciekawe...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mały książę też muszę wrócić, ponieważ czytanie tej książki jako dziecko nie utkwiło w mojej pamięci zbyt dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też zamierzam sobie ją kiedyś przypomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To wspaniała opowieść. Mimo iż trudna, zawiera naprawdę wartościowe przesłanie.

    "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

65. „Przesilenie”