190. „Kocham cię na zabój”

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res miałam możliwość przeczytania thrillera erotycznego autorstwa mężczyzny o pseudonimie Jarr o tytule "Kocham cię na zabój". Ostatnio miałam do czynienia z naprawdę słabą książką erotyczną pisaną przez mężczyznę (Emocjonalny fast food), więc sięgnęłam do tej pozycji z nadzieją, że tym razem się nie rozczaruję. Niestety, rozczarowałam się również tym razem.


Główny bohater nazywa się Jaar, czyli tak samo jak pseudonim, pod którym występuje autor. Przeprowadza się on do Miasta Singli, gdzie liczy się głównie seks, ludzie mówią tylko o nim i uprawiają go gdzie tylko się da. Jarr poznaje Kari i zaczyna dochodzić do wniosku, że chciałby, aby łączyło ich coś więcej niż tylko pożądanie.. jednak w tym czasie zaczynają ginąć ludzie i cała sytuacja zaczyna się komplikować.



Generalnie z thrillerem ma ta książka niewiele wspólnego. Gdzieś w końcówce dopiero zaczęło się coś dziać w tym kierunku, ale to za mało, żeby określić to jako thriller. Jest to natomiast zdecydowanie książka erotyczna. Prawie w każdym zdaniu mówi się tam o seksie albo się go uprawia. Fabuły jest niewiele, a sceny seksu są aż za bardzo przytłaczające. Opisane są one w taki zwierzęcy sposób, pozbawiony wszelkich uczuć. W momentach, w których usiłuje tam być jakakolwiek fabuła czułam, że nie wszystkie zachowania bohaterów są logiczne. Było sporo momentów, w których nie wiedziałam dlaczego coś takiego się teraz dzieje.

No nie polecam. Nie umiem znaleźć niczego, co by mi się w tej książce podobało. Są z pewnością lepsze książki w tym gatunku.

Komentarze

  1. Szkoda, że książka jest tak słaba bo chciałam ją przeczytać, a teraz to się chyba powstrzymam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, ze książka wypadła az tak słabo. Ale okładka mi sie podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też szkoda że tak słabo... Sam nie mogłem się zmusić by ja przeczytać... Jak można było coś takiego napisać ;) Dobrze że choć okładka ładnie kryje całe to szambo, które wewnątrz ;)

      Usuń
  3. Nie czytuję erotyków, więc to totalnie nie moje klimaty.
    A to wydawnictwo niestety z reguły miewa książki naprawdę słabe, chociaż zdarzają się w jego ofercie i ciekawe perełki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczuję rozczarowania. Też wczoraj wrzucałam recenzję rozczarowującej ksiązki, więc wiem co czujesz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że się rozczarowałaś tą książką 😕

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba dobila cie ta książka. Życzę zeby kolejna byla miażdżąco dobra.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

74. „Inny wariant życia”

28. „Sztuka obsługi penisa”

75. „Pozamiatane”