235. „Ja, ocalona”

Niedawno powtarzałam sobie całą serię o Wiktorii Biankowskiej - tutaj, tutaj i tutaj, dlatego że po 10 latach od wydania pierwszego tomu autorka wydała właśnie 4 część! Po latach czytało mi się tę trylogię równie dobrze jak za pierwszym razem, kiedy byłam nastolatką, więc miałam ogromną nadzieję, że 4 tom okaże się równie dobry, a autorce, którą jest, Katarzyna Berenika Miszczuk, uda się oddać klimat serii również i w tym tomie.


Akcja tej powieści dzieje się 10 lat po wydarzeniach z trzeciej części. Wiktoria i Beleth rozstali się rok wcześniej, przez co Wiktoria mieszka w niebie i razem z przystojnym Aniołem Uzjelem, tworzy Top Angel, gdzie wybierają i szkolą przyszłe Anielice. Lucyfer natomiast znudzony monotonią życia postanawia rozpętać przedwcześnie Apokalipsę, co sprawia, że Wiktoria i jej najbliżsi zostają wplątani w ten plan rozwalenia świata i próbują mu zapobiec.

Naprawdę cudownie czytało mi się tę książkę. Nie czuć wcale, że autorka pisała to po tak wielu latach. Klimat jest identyczny, jak przy poprzednich częściach, a świetnie wykreowany świat to przecież jedna z największych zalet tej serii. Ogromną zaletą są też postacie, do których wraca się tutaj jak do starych dobrych znajomych. Nową postacią, której poświęcono dużo czasu jest Anioł Uzjel, który jest teraz bohaterem nowego trójkąta miłosnego i bardzo mi w tej roli odpowiadał. Oprócz niego, wracamy do dobrze nam znanych: Wiktorii, Beletha, Azazela, Lucyfera, Śmierci i innych. Kleopatry jest tylko dużo mniej i bardzo jej brakuje, chociaż fabularnie jej brak jest uzasadniony. 


Uwielbiam też dialogi między bohaterami. Czuć tę przyjaźń między nimi, poprzez poczucie humoru w rozmowach i sporą dawkę sarkazmu. Czytało mi się to naprawdę z ogromną przyjemnością. Muszę pochwalić też pomysł na fabułę, który szczerze mnie zachwycił. Ta część podobała mi się dużo bardziej niż poprzednia.


Zachęcam do przeczytania tej serii, ponieważ potrafi sprawić naprawdę dużo radości. Ja w tym momencie jestem jeszcze bardziej zadowolona, ponieważ nie wszystkie wątki się rozwiązały, więc jest furtka dla kolejnej części. ;)

Komentarze

  1. Nie znam twórczości tej autorki, ale to dlatego, że to nie moje klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. W przyszłości z przyjemnością po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam całą serię w planach. Ale to raczej na przyszły rok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka nie w moich klimatach. Ale małą zajawkę będę miała poznając autorkę w antologii 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

74. „Inny wariant życia”

28. „Sztuka obsługi penisa”

75. „Pozamiatane”