331. „Zło czai się wszędzie”

Detektyw Herkules Poirot jest na wakacjach w Hotelu Roger na Wyspie Przemytników. Niestety, nie jest mu dane zbyt długo odpoczywać, ponieważ dochodzi do morderstwa przez uduszenie pięknej aktorki Arleny Stuart, a Poirot będzie rozwiązywał zagadkę jej śmierci. Na Wyspę mogę dostać się jedynie goście hotelowi, nikt z zewnątrz, więc wśród nich Poirot musi szukać mordercy. 



Motyw Poirota i jego przerwanego urlopu kojarzy mi się bardzo ze „Śmiercią na Nilu”. I nawet było tu kilka nawiązań do tej książki! I mają bardzo podobny wakacyjny klimat, który jest idealny do czytania na teraz. Łączą je też ofiary, które były piękne i bogate, co w obu przypadkach wywoływało zazdrość. W każdej z nich jednak tło wydarzeń i cała intryga była kompletnie inna. 


W „Zło czai się wszędzie” intryga była na najwyższym poziomie. Wiele osób nie lubiło głównej bohaterki, wiele kobiet jej zazdrościło, wielu mężczyzn ją pożądało. Motyw mógł mieć tak naprawdę każdy gość hotelu. Herkules Poirot musiał połapać wiele małych kawałków, które z pozoru były nieistotne, aby stworzyć z nich coś logicznego. I zrobił to w świetny sposób. ;) Finał nie zaskoczył mnie tak bardzo jak mógł, bo ja już u Christie biorę pod uwagę wszystkie najmniej od początku realne scenariusze, ale był bardzo dobry i w całości nigdy bym się go nie domyśliła. 


Czytało mi się ją bardzo przyjemnie, aż dziwne, że nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Jest taką idealną rozrywką na letnie, ciepłe wieczory. ;)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”