335. „Pięć małych świnek”

W książce „Pięć małych świnek” do detektywa Herkulesa Poirota przychodzi młoda dziewczyna. Prosi go, aby oczyścił imię jej matki, która 16 lat wcześniej została skazana za zabójstwo swojego męża. Dziewczyna jest pewna, że matka tego nie zrobiła, ponieważ przed śmiercią w więzieniu zostawiła dla niej list, w którym pisze, że jest niewinna. Herkules ma trudne zadanie cofnięcia się w przeszłość, aby odkryć, co tak naprawdę się wtedy wydarzyło.

Ta książka była trochę przegadana, ponieważ Herkules musiał porozmawiać z osobami, które były obecne w domu podczas tego morderstwa i każda z nich musiała przedstawić swoją wersję tego samego wydarzenia. Nie jest to moja ulubiona książka Christie, co nie znaczy, że jest zła! Po prostu trafiłam już na wiele lepszych, które zaciekawiły mnie swoją historią bardziej. Nie zmienia to faktu, że jest to książka wciągająca i angażująca czytelnika z finałem, którego nie przewidziałam, chociaż byłam pewna, że już od początku wszystko wiem. 😂 Myślę, że nie jest ona obowiązkową pozycją Christie do poznania, ale fani autorki pewnie ją docenią.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”