333. „Trup na plaży”

Magda Garstka przyjeżdża na wakacje do swojej rodzinnej Ustki i zaczyna pracę jako kelnerka i w pensjonacie swojej babci. Pewnego dnia odkrywa na plaży trupa mężczyzny. Identyfikuje go jako mężczyznę, który zapłacił za kilka nocy w pensjonacie jej babci i zniknął. Po tym wydarzeniu Magda zaczyna swoje prywatne, amatorskie śledztwo. Ta część kryminalna bardzo ściśle się łączy z wątkiem obyczajowym dotyczącym rodziny Magdy i odkrywaniem jej tajemnic z przeszłości. 

Jak na lekką komedię kryminalną pojawiło się tutaj kilka mocniejszych tematów, co mnie zaskoczyło, ale bardzo mi się podobało. Podobał mi się też nadmorski klimat Ustki i bardzo szczegółowe opisy wszystkiego co się działo. Mimo tego, jakoś do końca nie poczułam więzi z tą książką. Była napisana z humorem, ale w sumie nie do końca mnie bawiła. Może dlatego, że główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Ta książka nadaje się idealnie do puszczenia jej w tle, kiedy robi się coś zupełnie innego. Reszty tomów serii o Ustce nie mam w planach czytać, tym bardziej, że nie trzymają się one jednego gatunku i drugi tom jest już bardziej obyczajówką z tego co słyszałam. Wolę Jadowską zdecydowanie bardziej w fantastyce. „Cud Miód Malina” to cudo, jeśli jeszcze nie czytaliście. Tam uwielbiam i humor, i bohaterów, czego w „Trupie na plaży” nie umiałam znieść.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”