211. „Danse Macabre”

Dzisiaj mam dla Was kolejną pozycję Stephena Kinga, jednak znacznie różniącą się od poprzednich, ponieważ nie jest to powieść! "Danse Macabre" nawet ciężko przyporządkować mi do konkretnego gatunku. 


Na 500 stronach Stephen King prześwietla filmy, seriale i książki z gatunku horror, wydane w 20 wieku, bo sama książka powstała około 1981 roku, więc głównie skupia się na dziełach z lat 1950-1980. W tej książce autor opowiada nam o horrorze jako o gatunku. Dowiadujemy się jakie są rzeczy charakterystyczne dla tej kategorii, poprzez analizę przeróżnych dzieł, często klasyków. Na końcu książki znajdują się również dodatki z najlepszymi horrorami filmami i książkami według autora.

Myślę, że King wykonał kawał dobrej roboty w tej książce. Prześledził naprawdę wiele różnych pozycji w sposób lekki i z humorem. Jest to z pewnością świetna lektura dla fanów horrorów i kogoś, kto chciałby się o nich trochę więcej dowiedzieć. Ja przeczytałam tę książkę bardziej ze względu na to, że jestem fanką autora, a nie samego gatunku, więc były fragmenty, w których bardziej przeleciałam ją wzrokiem, niż faktycznie czytałam. Jest to bardzo specjalistyczna pozycja, więc polecam ją fanom gatunku, a niekoniecznie fanom Stephena Kinga, bo inaczej może się okazać bardziej nudna niż ciekawa.

Komentarze

  1. Ja fanka horrorów niestety nie jestem ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi jakoś nie podeszła twórczość autora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również nie jestem aż fanką horrorów, więc książka nie dla mnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. O, i ponownie u Ciebie King. Ja po horrory sięgam bardzo okazjonalnie, więc nie jestem pewna jakie wrażenie zrobiłaby na mnie ta książka 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, to jest coś innego niż zazwyczaj autor oddaje czytelnikom. Może kiedyś w wolnej chwili ją przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej książki nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Póki co zrezygnuję. Kiedyś uwielbiałam książki Kinga, ale mi się przejadły. Może więc w przyszłości zaliczę ten tytuł, bo nie wątpię, że do niego wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie ciągnie mnie do książek tego autora. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”