240. „Horyzont”

Do tej pory czytałam dwie książki Małeckiego - Nikt nie idzie i Saturnina, które bardzo lubię, jednak nie czytałam tych najpopularniejszych i podobno najlepszych pozycji autora. Na szczęście na Mikołaja dostałam Horyzont i na pewno znajdzie się on wysoko na liście ulubieńców tego roku! 

Głównym bohaterem jest Maniek - weteran wojenny, były saper, który próbuje odnaleźć się w rzeczywistości, w której nie jest już na wojnie. Możemy zobaczyć jego zmagania i trudności, jakie wiążą się z zespołem stresu pourazowego. Próbuje on spisać swoje wspomnienia z Afganistanu w formie książki, aby jakoś się od nich uwolnić. Ma on przyjaciółkę Zuzę, której świat również poznajemy. Próbuje ona rozwiązać pewną rodzinną zagadkę, która może mieć wpływ na jej życie.

Uwielbiam Mańka. Jest to taki książkowy bohater, który staje się dla nas prawdziwy. Czujemy jego ból, wątpliwości, momenty załamania. Patrzymy jak próbuje odnaleźć siebie w nowej rzeczywistości, w której nikt nie ma takich doświadczeń jak on. Tworzą z Zuzą świetny duet. Są różni, ale oboje próbują oswoić się ze światem, który ich otacza.


Z ogromną przyjemnością zagłębiłam się w ich światy. Myślę, że Maniek właśnie stał się jednym z moich ulubionych bohaterów książkowych. Ta książka ma w sobie coś tak głębokiego, co ciężko ubrać w słowa. Co przeszywa człowieka na wskroś. Piękny język, jakim jest napisana tylko do pełnia całości. Jak to u Małeckiego, za pomocą prostych słów jest stworzone coś magicznego. Polecam całym sercem, na pewno nikt się nie zawiedzie.


Wesołych Świąt <3

Komentarze

  1. Czytałam i bardzo dobrze wspominam lekturę tej książki. Lubię prozę Małeckiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie jestem w trakcie jej czytania i już mogę się z tobą zgodzić.
    Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Dużo zdrowia i uśmiechu na każdy dzień.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

74. „Inny wariant życia”

28. „Sztuka obsługi penisa”

75. „Pozamiatane”