Posty

Wyświetlanie postów z 2022

408. „Profesor”

Obraz
"Profesor" Charlotte Bronte to klasyk i jedna z najnowszych premier Wydawnictwa MG w tym pięknym wydaniu. Tej autorki czytałam wcześniej "Dziwne losy Jane Eyre", którymi byłam zachwycona, więc mocno liczyłam na to, że "Profesor" dostarczy mi również ogromnych emocji. Niestety, tak się nie stało. Jest to opowieść o życiu Williama Cromswortha, którą poznajemy z jego perspektywy. Historia rozpoczyna się w momencie, gdy rezygnuje on ze swojego arystokratycznego dziedzictwa i poszukuje pracy dla siebie. Splotem wydarzeń zaczyna uczyć w szkole dla dziewcząt, gdzie poznaje pewną kobietę, która odmieni jego życie. Dawno nie czytałam tak nudnej książki. Dzieje się tutaj naprawdę niewiele, jest bardzo dużo opisów, a wydarzenia, które mnie interesowały miały miejsce tak naprawdę tylko na ostatnich 100 stronach. William Cromsworth to jeden z najbardziej irytujących bohaterów, o których kiedykolwiek w życiu czytałam. Miałam wrażenie, że ciągle się wywyższa i ogromną pr

407. „Lore”

Obraz
„Lore” autorstwa Alexandry Bracken to fantastyczna powieść, która myślę, że jest skierowana do starszej młodzieży, ponieważ fabuła jest skomplikowana, a sama książka momentami jest dość brutalna. Akcja książki dzieje się we współczesnym Nowym Jorku. W świecie, w którym greccy Bogowie żyją wśród nas. Zostali oni ukarani przez Zeusa i co siedem lat na tydzień stają się śmiertelni. Istnieją specjalne domy łowców, które polują na tych Bogów, aby przejąć ich siłę i władzę. Lore w dzieciństwie musiała uciekać i ukrywać się przed poszukującymi ją łowcami. Siedem lat później przeszłość do niej wraca za sprawą rannej Ateny, stojącej na progu jej domu. Jest to książka trochę nie w moim stylu, dlatego zdziwiłam się, kiedy okazało się, że naprawdę przypadła mi do gustu. Musiałam prawie całą przeczytać w ciągu jednego dnia, a jest sporym grubaskiem i udało mi się to bez większych problemów, ponieważ akcja w niej jest bardzo angażująca i wciągająca. Książka ta spodoba się na pewno fanom mitologii! B

406. „Płonący most”

Obraz
"Płonący most" to drugi tom mojej nowej miłości, czyli serii "Zwiadowcy" Johna Flanagana. W tym tomie widmo wojny jest już bardzo realne, więc Will, Horace i Gilan zostają wysłani z poselstwem do sąsiedniego królestwa. Prosta misja jednak się komplikuje, ponieważ w trakcie podróży chłopcy odkrywają fakty, które mogą przeważyć o ich przegranej w bitwie. Muszą szybko działać, aby jakoś temu zaradzić. Jest to tematyka tak odległa od tego, co czytam na co dzień, że nigdy nie pomyślałabym, jak wielką radość może mi sprawiać czytanie o strategiach wojennych. Autor pisze tak lekko i przyjemnie, że naprawdę cudownie mi się to czytało, tym bardziej, że historia była naszpikowana świetnymi zwrotami akcji. Od pierwszych stron pierwszego tomu pokochałam bohaterów tej serii, a w drugim tomie moja miłość się tylko pogłębiła. Z ogromną przyjemnością będą czytać w kolejnych częściach o tym, jak więzi między nimi jeszcze się zacieśniają. W tym tomie świetne było to, że mogliśmy lepi

405. „Wundermistrz”

Obraz
"Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow" to drugi tom serii "Nevermoor", którego nie mogłam się doczekać! Niech Was nie zwiedzie to, że jest to literatura dziecięca. Świat jest tam tak świetnie wykreowany, że każdy może się wspaniale bawić.❤️ W tym tomie istotnym elementem jest szkoła, do której Morrigan zaczyna uczęszczać i więzi, jakie zawiera w obrębie tej szkolnej grupy. Nie jest jej łatwo, ponieważ ktoś próbuje nastawić jej przyjaciół przeciwko niej. Dziewczyna ma też wątpliwości co do tego, czy jest dobrą osobą i czy jest na właściwym miejscu. Oprócz tego, w mieście zaczynają tajemniczo znikać ludzie, a Morrigan z całych sił próbuje pomóc w ich odnalezieniu. Przy okazji pierwszej części pisałam, że jest świetnie, ale się nie zakochałam. Teraz mogę już oficjalnie napisać, że pokochałam tę historię!❤️ Autorka stworzyła niesamowity, trochę zwariowany świat, z którego nie chce się wychodzić. Mamy tutaj ciekawą fabułę, dużo zwrotów akcji, a także odważnych bohaterów

404. „Niedźwiedź i słowik”

Obraz
"Niedźwiedź i słowik" Katherine Arden to pierwszy tom fantastycznej serii "Trylogia Zimowej Nocy". Przenosimy się w nim do Rusi, gdzie zimy są długie i bardzo mroźne, a wierzenia słowiańskie bardzo żywe. Poznajemy Wasię, która jest niesamowitą dziewczynką ze zdolnościami umożliwiającymi jej np. rozmawianie z duchami pomocniczymi i demonami, przez co uważana jest za czarownicę. Na jej wioskę nadciąga ogromne zło, a Wasia zrobi wszystko, aby je powstrzymać. Kocham klimat tej książki. Jest to baśniowa opowieść, ale w takim mrocznym stylu. I bardzo mroźnym. Opowiedziana jest w taki sposób, że czytelnik aż czuje ten mróz, który w niej występuje. Jest też bardzo powolna, co pewnie nie każdemu się spodoba. Ja lubię takie niespiesznie snujące się historie. Tutaj bardziej mi przeszkadzało, że akcja była nierównomiernie rozłożona, bo większość książki była wolna, a końcówka okazała się bardzo dynamiczna. Uwielbiam postać Wasi, która jest świetnie wykreowana na cudowną i odważ

403. „Enola Holmes. Sprawa szyfru na krynolinie”

Obraz
"Enola Holmes. Sprawa szyfru na krynolinie" to 5 tom serii kryminalnej dla młodszej młodzieży o przygodach Enoli. W tym tomie Enola zajmuje się sprawą porwania jej gospodyni - pani Tupper, do której jest bardzo przywiązana. Aby odkryć, gdzie gospodyni się znajduje, Enola musi poznać dogłębnie wydarzenia sprzed ponad 30 lat, a jedyną wskazówką jaką ma jest list z pogróżkami, który pani Tupper otrzymała chwilę przed porwaniem. Lubię książki o mądrych i bystrych dzieciach, a Enola właśnie taką osobą jest. Posiada umiejętności dedukcji, dorównujące jej bratu, sławnemu Sherlockowi Holmesowi. Z ogromną przyjemnością rozwiązuję kolejne kryminalne zagadki i odkrywam tajemnice razem z Enolą. Myślę, że młodszy czytelnik również będzie chętnie je z nią odkrywał. Książki z tej serii są krótkie, więc traktuję je jako miłą rozrywkę na jedno posiedzenie. Uwielbiam przygody Sherlocka, a że znam je już wszystkie, to chętnie sięgam po historię śledztw, które prowadzi Enola Holmes.

402. „Panie z Cranford”

Obraz
"Panie z Cranford" Elizabeth Gaskell to powieść, której akcja dzieje się pod koniec XIX wieku w tytułowym miasteczku Cranford. Mieszkają tam głównie kobiety, które są starymi pannami lub wdowami. Stworzyły cały zestaw zasad i zwyczajów, których ściśle się trzymają. Starają się udawać klasę wyższą, mimo tego, że należą do średniej, z czego w trakcie wynika kilka zabawnych sytuacji. Myślę, że jest to bardzo trafna obserwacja społeczeństwa tego miasteczka. Jest przedstawiona w postaci takich tematycznych scenek, które się ze sobą łączą. Mimo że książka nie jest długa, to momentami mi się dłużyła, ze względu na ogromną ilość opisów, ale wspominać ją będę raczej pozytywnie, bo parę razy mnie rozbawiła przedstawieniem zachowań niektórych postaci.  Jak na klasykę, jest to bardzo lekka pozycja, więc jeśli szukacie czegoś niewymagającego w tym gatunku, to "Panie z Cranford" powinny być dobrym wyborem.

401. „Tajne przez magiczne”

Obraz
"Tajne przez magiczne" autorstwa Katarzyny Wierzbickiej to książka z gatunku Urban Fantasy, czyli wszystkie magiczne w niej rzeczy dzieją się we współczesnym świecie. Jest to pierwszy tom serii "Między światami". Dziękuję autorce za egzemplarz! Agata szukała pracy, która da jej większy spokój psychiczny. Zatrudniła się w przedszkolu jako woźna. Nie uspokoiło to jej nerwów, a nawet przeciwnie! Okazało się, że dookoła niej zaczęły się dziać dziwne rzeczy, a bunt czterolatka jest bardzo trudnym zjawiskiem i to szczególnie, gdy dzieci przejawiają magiczne zdolności! Muszę Was ostrzec, że to bardzo dziwna książka.😂 Odkrywamy z Agatą krok po kroku na czym polega magia w ich świecie, jakie panują tam zasady i jakie stwory naprawdę istnieją - problem jest tylko taki, że nikt jej nic nie chce powiedzieć, więc jesteśmy praktycznie do końca zagubieni tak samo jak ona. Do teraz nie mam pojęcia kto jest zły, a kto dobry i komu powinnam kibicować.😂 Brakuje mi takiego uporządkow

400. „Blackout”

Obraz
„Blackout” Marca Elsberga to książka określana jako thriller naukowy połączony z sensacją.   Jest to mroczna wizja, w której jednego dnia Europa zostaje całkowicie odcięta od prądu. Podejrzewa się, że jest to atak terrorystyczny. Możemy zobaczyć, jak radzą sobie z tym poszczególne państwa i służby, a także, jak żyją ludzie bez elektryczności, wody, z kończącymi się zasobami pożywienia i z brakiem możliwości komunikacji internetowej i telefonicznej. Zaledwie w ciągu kilku dni zapada chaos i panika na światową skalę. Bardzo dobra książka! Jest to spory grubasek, bo ma prawie 800 stron, ale czyta się to naprawdę błyskawicznie, bo wciąga od pierwszej strony. Na początku miałam lekki problem z ogarnięciem kto jest kim i z jakiego państwa pochodzi, bo mamy na zmianę pokazywane wydarzenia z różnych europejskich miast, ale gdy już to załapałam, to nie mogłam się oderwać. Nie spodziewałam się, że historia będzie pokazana w tak dużym stopniu z politycznej perspektywy, ale nie było to wadą, bo op

399. „Miasto cieni”

Obraz
"Miasto cieni" to drugi tom serii, której pierwszym tomem jest "Osobliwy dom pani Peregrine". W tym tomie grupa osobliwych przyjaciół musi opuścić wyspę, aby udać się do Londynu. Po drodze czeka ich wiele niebezpiecznych przygód. Ta część była zupełnie inna niż pierwsza, ponieważ o wiele więcej się tutaj działo. Pierwszy tom miał taki powolny, wprowadzający nas w świat klimat, a drugi wyróżnia ogromna dynamika i wiele zwrotów akcji. I zakończenie, które sprawia, że od razu chcemy sięgnąć po drugi tom.  Nie jest to wybitna seria, ale ma w sobie coś, co mnie pociąga. Druga Wojna Światowa, dookoła spadające bomby i grasujące wszędzie potwory sprawiają, że nie są to niewinne młodzieżówki, tylko coś mroczniejszego, a mi się to bardzo podoba. Jest jeszcze sporo tomów, więc ciekawa jestem, co będzie dalej i w jaką stronę pójdzie ta historia.

398. Ulubieńcy 2021 roku

Obraz
W zeszłym roku przeczytałam mnóstwo naprawdę wspaniałych książek i wybranie tych 10 sprawiło mi trochę trudności. Książki ze zdjęcia to takie, które utknęły mi w pamięci na dłużej i do których chciałabym jeszcze kiedyś wrócić. Poczułam z nimi ogromną więź! Książki, które oceniłam na 10/10 to „Trzynasta opowieść”, „Siedem śmierci Evelyn Hardcastle” i „I nie było już nikogo”. Pozostałe to takie 9/10. Moje ulubione książki 2021 roku to: 1. Trzynasta opowieść  2. Siedem śmierci Evelyn Hardcastle 3. I nie było już nikogo 4. Rok 1984 5. Tippi i ja  6. Daisy Jones & The Six 7. Siedmiu mężów Evelyn Hugo 8. Opowieść podręcznej 9. Moja mroczna Vanesso 10. Dygot Podrzućcie mi swoje ulubione książki zeszłego roku! 

397. „Niewidzialne życie Addie LaRue”

Obraz
"Niewidzialne życie Addie LaRue". Książka, która zawładnęła 2021 rokiem. Widziałam Addie w wielu podsumowaniach końcoworocznych i albo była w rankingach najlepszych, albo najgorszych książek. Częściej widziałam ją w tych pierwszych. Ja jednak jej tam nie umieściłam. W roku 1714 Addie, będąc młodą dziewczyną, zawarła pakt z cieniem. Jego skutkiem, chociaż Addie wtedy jeszcze tego nie wiedziała, jest nieśmiertelność, połączona z tym, że nigdy nie zostanie przez nikogo zapamiętana. Na stronach książki poznajemy teraźniejszość Addie, a także dostajemy retrospekcje z jej życia przez ostatnie 300 lat. Zaskakująco dużo emocji we mnie ta książka wywołała. Głównie złości, że cały czas dostawałam w niej nie to, co chciałam. Pomysł na fabułę był świetny, tak samo jak sam początek. Motyw paktu z diabłem to coś, co bardzo lubię i tutaj też mi się spodobał. Problem był w tym, jak Addie kierowała życiem, które dostała. Dawno nie widziałam bardziej egoistycznej bohaterki. Addie miała czasu p

396. Podsumowanie grudnia i roku

Obraz
PODSUMOWANIE GRUDNIA i 2021 ROKU! ❤️ Jestem ogromnie wdzięczna za ten rok i cieszę się, że stworzyliśmy tutaj taką wspaniałą społeczność. Już niedługo będzie rocznica tego profilu i wtedy opowiem Wam o wszystkim, co ten rok na Bookstagramie mi dał, a za kilka dni pokażę w poście moich ulubieńców 2021!  Książki, które przeczytałam w grudniu: 1. Winda - Tomasz Sablik - 384 strony - 9/10 2. List do dziadka - Anna Wysocka - 238 stron - 6/10 3. Był sobie pies 2 - W. Bruce Cameron - 408 stron - 7/10 4. Roland - Stephen King - 319 stron - 7/10 5. Tajemnica domu w Bielinach - Katarzyna Berenika Miszczuk - 238 stron - 7/10 6. Ruiny Gorlanu - John Flanagan - 319 stron - 8/10 7. O psie, który dał słowo - W. Bruce Cameron - 472 strony - 6/10 8. Billy Summers - Stephen King - 605 stron - 8/10 9. To nie jest, do diabła, love story - Julia Biel - 376 stron - 6/10 10. Maresi - Maria Turtschaninoff - 256 stron - 6/10 11. Osobliwy dom pani Peregrine - Ransom Riggs - 398 stron - 8/10 12. Czarny dom - Ste