Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

254. Podsumowanie stycznia

Obraz
Utworzenie bookstagrama wyzwoliło we mnie nowe pokłady chęci do czytania. Udało mi się przeczytać 11 książek (na zdjęciu brakuje jednej), co jak na mnie jest świetnym wynikiem. Było w tym naprawdę kilka wspaniałych pozycji, bo po świętach miałam dużo dobrych książek, które od dawna pragnęłam przeczytać. Książki, które przeczytałam w styczniu to:  1. Ślady - Jakub Małecki - 304 strony 2. To jest bardzo polskie - Dave z Ameryki - 332 strony 3. Podaj dalej - Urszula Chincz - 318 stron 4. Dżozef - Jakub Małecki - 320 stron 5. Ponad sobą - Karolina Krzyżaniak - 140 stron 6. Pudełko z guzikami Gwendy - Stephen King - 176 stron 7. Grube wióry - Rafał Pacześ -368 stron 8. Siedmiu mężów Evelyn Hugo - Taylor Jenkins Reid - 535 stron 9. Bez nici Ariadny - Marcin Pawlik - 127 stron 10. Tippi i ja - Sarah Crossan - 447 stron 11. Cud Miód Malina - Aneta Jadowska - 416 stron Przeczytałam łącznie 3483 stron, co daje ok. 112 stron dziennie.  Najlepsze książki tego miesiąca to: "Dżozef" "

253. „Cud Miód Malina”

Obraz
"Cud Miód Malina" to zbiór opowiadań autorstwa Anety Jadowskiej.  Opowiadają o czteropokoleniowym kobiecym rodzie Koźlaków. Wszystkie, z wyjątkiem jednego opowiadania, poznajemy z perspektywy Maliny. Jedne opowieści są dłuższe, inne krótsze, o różnej tematyce, ale łączy je kobieca siła. Wiedźmy są dobre, ale kiedy komuś dzieje się krzywda, cały sabat potrafi nieźle dać popalić.  Są to niezwykle ciepłe i rodzinne opowiadania, które czyta się z ogromną przyjemnością. Koźlaczki bywają szalone, ale wspierają się w każdych okolicznościach. Książka ta napisana jest z ogromnym humorem. Jest to moje pierwsze spotkanie z panią Jadowską, ale na pewno nie ostatnie. Stworzyła świat, w którym można się zatracić i naprawdę dobrze bawić.  Jest on połączeniem współczesności z małym, magicznym miasteczkiem. Dawno też nie widziałam tak dobrze wykreowanych kobiecych postaci. I to ilu! Uwielbiam Malinę, Aronię, a w szczególności Narcyzę. Zakochałam się w tym sarkazmie, szaleństwie i absurdzie, k

252. „Tippi i ja”

Obraz
„Tippi i ja” autorstwa Sarah Crossan, to historia Tippi i Grace, opowiedziana z perspektywy tej drugiej. Jest to książka wyjątkowa. Ze względu na wyjątkową formę, bo jest pisana wierszem, a także na niesamowite bohaterki. Bliźniaczki syjamskie, które chodzą o kulach, obejmując się w pasie. Złączone od pasa w dół. Poznajemy je, gdy musiały zaprzestać domowego nauczania i mając 16 lat, poszły do szkoły.  Dowiadujemy się więcej o nich. O tym co typowe dla bliźniaków syjamskich. Co ich łączy, czym się różnią. Jak postrzegają ich ludzie. Co same o sobie myślą. Jak wyglądają ich relacje z rodziną i znajomymi ze szkoły. O czym marzą i czego się boją.  Książka ta niesamowicie otwiera głowę. I wzrusza do łez. Niech nie odstrasza was wiersz, bo jest napisana przepięknie. Zrozumiale, a przy tym poetycko. Pozwala nam spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy. Uczy zrozumienia. Jest wartościowa dla wszystkich, ale myślę, że dałabym ją szczególnie do przeczytania nastolatkom, żeby w przystę

251. „Bez nici Ariadny”

Obraz
"Bez nici Ariadny" to zbiór krótkich opowiadań autorstwa Marcina Pawlika. Za możliwość przeczytania go dziękuję Wydawnictwu Novae Res.  Opowiadania te są o ludziach, szukających własnej drogi. O strachu, lęku, niepewności. O nakładaniu masek i życiu według schematów. Opowiadają o sytuacjach, które dzieją się w życiu każdego z nas, jednak nie mamy czasu się nad nimi głębiej zastanowić. Niestety, czytało mi się to źle. Forma niektórych z opowiadań była szalenie chaotyczna. Przeczytałam całość na raz, bo to tylko 127 stron, ale czytało mi się to ciężko. Było zbyt dużo duchowości i religijności jak dla mnie. Za dużo filozofowania. Mogłaby to być książka skłaniająca do refleksji, ale przez trudność jej czytania, nie polecam jej nawet w tym celu.

250. „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”

Obraz
"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" Taylor Jenkins Reid to książka, która znalazła się w wielu ulubieńcach w 2020 roku. Jestem pewna, że znajdzie się w moich ulubieńcach 2021. Czytałam w tym miesiącu wiele dobrych książek, ale ta jest naprawdę niesamowita.  69 letnia gwiazda filmowa Evelyn Hugo jest prawdziwą legendą kina, znaną z wielu kontrowersji, a szczególnie z tego, że 7 razy wyszła za mąż. Od 10 lat nigdzie się nie udzielała jednak pod pozorem wywiadu dla gazety, ściąga do siebie dziennikarkę Monique. Daje jej propozycję, która zdarza się raz w życiu. Evelyn chce, aby spisała ona jej biografię. Monique się zgadza, a Evelyn rozpoczyna opowieść o swoim życiu. O sławie, pieniądzach i 7 mężach. Odziera z pozorów całą swoją karierę, pokazując jak wiele kłamstwa i oszustw w niej było. Odpowiada także na pytanie "Kto był największą miłością Evelyn Hugo?".  Nie jest to cienka książka, ale wciąga od pierwszej strony. Pochłonęłam ją prawie całą na raz. Nie mogłam się od niej o

249. „Grube wióry”

Obraz
 "Grube wióry" to debiut pisarski stand-upera Rafała Paczesia. Jest to powieść o męskiej przyjaźni, pomiędzy 22-letnim Oscarem, a 40-letnim Wiktorem, który staje się mentorem młodszego. Poznają się w pracy. Oscar jest handlowcem, a Wiktor jego dyrektorem. Są na zupełnie innym poziomie życiowym, jednak nawiązują więź, która zamienia się w przyjaźń pełną alkoholu i złych wyborów miłosnych. Zdesperowani, podejmują decyzję zrobienia czegoś, co wpłynie na życie ich obu.  Możemy w tej historii odnaleźć bardzo dużo nawiązań, do życia i scenicznej twórczości autora, że czasami aż ciężko nie utożsamiać Oskara z nim. Dostaliśmy tutaj gorzką, depresyjną historię, przełamaną zabawnymi elementami. Czytało mi się to ciężko, szczególnie przez pierwsze 150 stron, które są bardziej poradnikiem młodego handlowca niż powieścią. Później historia się rozkręca, jest trochę absurdalna, ale mnie nie porwała. Męska przyjaźń została pokazana w fajny sposób, bohaterowie są też dobrze wykreowani, duży p

248. „Pudełko z guzikami Gwendy”

Obraz
"Pudełko z guzikami Gwendy", to chyba mniej popularna książka autorstwa Stephena Kinga, bo jakoś nie słyszałam o niej, dopóki nie zrobiłam głębszych poszukiwań książęk Kinga, których jeszcze nie czytałam. Książkę tę współtworzył Richard Chizmar. Jak na Kinga jest to bardzo cieniutka pozycja, bardziej dłuższe opowiadanie - ma 175 stron. Akcja książki dzieje się w Castle Rock, w mieście, które można znać z wielu innych książek króla grozy, w 1984 roku. Gwendy ma 12 lat i bardzo przeszkadzają jej komentarze rówieśników odnośnie jej wagi. Postanawia codziennie wbiegać na "schody samobójców", prowadzące do wieży widokowej, jednej z atrakcji miasta. Pewnego dnia na szczycie wieży zaczepia ją pan w czarnym kapeluszu, który daje jej pudełko z guzikami. Od tamtej pory Gwendy musi wziąć odpowiedzialność za pudełko, które w rękach kogoś ze złymi zamiarami może zrobić naprawdę złe rzeczy. Jest to przyjemna książka. Nie jest bardzo mroczna i groźna. Nie ma gwałtownych zwrotów ak

247. „Ponad sobą”

Obraz
Dzisiaj książka kierowana do młodzieży. "Ponad sobą" autorstwa Karoliny Krzyżaniak. Na 140 stronach poznajemy poprzez narrację pierwszoosobową Avery. Jest ona nastolatką. Z pozoru idealną w każdym calu. W jej głowie jednak kłębi się dużo trudnych myśli. Ciągle zastanawia się i analizuje swoje życie, w którym się męczy i stale udaje kogoś, kim nie jest. Zdaje sobie sprawę, że ma zaburzenia odżywienia, ale nic z tym nie robi. Próbuje odnaleźć siebie, jednak czy jej się to uda? Książka podobała mi się, do ostatnich dwóch stron. Myślę, że takie pokazanie zaburzeń odżywiania i stanów depresyjnych z perspektywy osoby chorej może okazać się wartościowe dla młodzieży, tylko szkoda, że nie zostało to doprowadzone do końca. Najważniejsze wątki nie mają swojego finału, zamiast tego wydarza się coś, co kompletnie mi tutaj nie pasowało. Cała historia zakończyła się zdecydowanie za szybko. Książka powinna mieć jeszcze z 50 stron, żeby pozamykać wszystkie wątki w naturalny sposób. Czuję się

246. „Dżozef”

Obraz
Ostatnio silnie zagłębiam się w Małeckiego i z każdą książką uwielbiam go bardziej! Przede mną jeszcze "Rdza", która uchodzi za najlepszą jego książkę, a ja już naprawdę nie wiem, jak może być lepiej. Dzisiaj przychodzę z "Dżozefem", który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jest on powieścią z gatunku realizmu magicznego. Dres Grzegorz pewnego dnia zostaje okradziony i pobity. Ze złamanym nosem trafia do szpitala, do czteroosobowej sali, zajętej przez biznesmena Kurza i Marudę. Później dołącza do nich Czwarty, wielki fan książek Josepha Conrada. W amoku i chorobie Czwarty nakłania Grzegorza do spisania ostatniej powieści Josepha Conrada.. co jest początkiem wielkich zmian w szpitalnym otoczeniu.  Powieść ta jest pisana dwutorowo. Z jednej strony mamy perspektywę Grzegorza, który jest młody, ma problemy z dziewczyną, udaje przed znajomymi głupszego niż jest naprawdę, a szpital sprawia, że zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem. Z drugiej strony mamy historię z opowie

245. „Podaj dalej”

Obraz
Ula Chincz to dziennikarka i youtuberka prowadząca swój kanał o nazwie Ula Pedantula , a także naprawdę wspaniała kobieta, którą warto lepiej poznać! Recenzowałam kiedyś jej książkę "Pozamiatane" , która pomaga w organizacji przestrzeni. Tym razem wydała książkę dotyczącą wielu różnych życiowych zagadnień o nazwie "Podaj dalej".  Ula w tej książce dzieli się z nami swoimi doświadczeniami, zbieranymi przez całe życie, a ma ich wiele. Porusza ogrom ważnych tematów, zaczepiając o wątki, które często w naszej głowie są wypierane albo pomijane. Pokazuje, że trzeba być dla siebie samego życzliwym, dbać o siebie, o swoje zdrowie i nie przepracowywać się. Radzi jak łączyć życie zawodowe z życiem prywatnym, a także jak tworzyć zdrowe relacje, dobierać przyjaciół i partnerów. Mówi też o dzieleniu obowiązków, wychowywaniu dzieci, pożegnaniach. Bardzo lubię Ulę, bo jest mądrą babką, mającą dużo ważnych rzeczy do powiedzenia. Stworzyła książkę,  która jest c iekawą pozycją, pozw

244. „To jest bardzo polskie”

Obraz
Cześć! Początek nowego roku skłonił mnie w końcu do założenia książkowego Instagrama, więc bardzo Was na niego zapraszam - @ambiwalentnaa. Dzisiaj przychodzę z bardzo pozytywnym zaskoczeniem, a jest nim książka "To jest bardzo polskie", którą napisał Dave z kanału na youtubie o nazwie "Dave z Ameryki". Dave w wieku 5 lat wyprowadził się z rodzicami z Polski do Ameryki, gdzie wychowywał się z Polonią, ale również z Amerykanami. To połączenie kultur sprawiło, że od dzieciństwa interesowało go, czym obie kultury się różnią. Będąc dorosłym mężczyzną zebrał swoje wszystkie przemyślenia w tę książkę. Możemy prześledzić w niej całe jego życie, na podstawie którego Dave pokazuje nam różnice między krajami, kulturami, ale także pokazuje nam jak Polska zmieniła się na przestrzeni ostatnich 30 lat i przedstawia trafne spostrzeżenia na temat tego, co jest charakterystyczne dla Polaków, a czego często nawet nie zauważamy, mieszkając w Polsce na stałe. Bardzo zaciekawiło mnie też

243. „Ślady”

Obraz
Witam w Nowym Roku! Po Świętach mam dużo nowych i wspaniałych książek, więc myślę, że w najbliższym czasie pojawi się sporo pozytywnych recenzji! Na pierwszy ogień poszła książka Jakuba Małeckiego, czyli autora, który w zeszłym roku mnie zachwycił, a dwie jego książki znalazły się w ulubieńcach roku. Dzisiaj przyszła pora na jego "Ślady". Jest to dziewiętnaście historii życia różnych, zwyczajnych osób, które się w pewien sposób przeplatają, tworząc niebanalną całość. Nie są to opowieści szczęśliwe. Każdy zrozumie je inaczej i każdy wyciągnie dla siebie z nich coś innego. Dla mnie są to historie o ludziach, którzy uważają, że ich nie ma. Że ich nigdy nie było. Mają trudności. Tęsknią za różnymi rzeczami. Wspominają. Odnajdują siebie. Poszukują sensu. Przemijają. Nie wciągnęła mnie od pierwszej strony, ale z każdą kolejną historią porywała mnie bardziej, a dopiero jako całość stworzyła coś najbardziej wartościowego. Język jakim posługuje się Małeckiego jest jak zawsze wyjątkowy