249. „Grube wióry”

 "Grube wióry" to debiut pisarski stand-upera Rafała Paczesia.

Jest to powieść o męskiej przyjaźni, pomiędzy 22-letnim Oscarem, a 40-letnim Wiktorem, który staje się mentorem młodszego. Poznają się w pracy. Oscar jest handlowcem, a Wiktor jego dyrektorem. Są na zupełnie innym poziomie życiowym, jednak nawiązują więź, która zamienia się w przyjaźń pełną alkoholu i złych wyborów miłosnych. Zdesperowani, podejmują decyzję zrobienia czegoś, co wpłynie na życie ich obu. 

Możemy w tej historii odnaleźć bardzo dużo nawiązań, do życia i scenicznej twórczości autora, że czasami aż ciężko nie utożsamiać Oskara z nim. Dostaliśmy tutaj gorzką, depresyjną historię, przełamaną zabawnymi elementami. Czytało mi się to ciężko, szczególnie przez pierwsze 150 stron, które są bardziej poradnikiem młodego handlowca niż powieścią. Później historia się rozkręca, jest trochę absurdalna, ale mnie nie porwała. Męska przyjaźń została pokazana w fajny sposób, bohaterowie są też dobrze wykreowani, duży plus za pokazanie, jak alkohol destrukcyjnie wpływa na ludzi. Przeszkadzał mi za to bardzo sposób przedstawienia kobiet w tej książce. Mężczyźni też nie są idealni, ale chociaż wiemy, co nimi kieruje. Nie ma natomiast ani jednej kobiety, która by nie zdradzała mężczyzn i nie uprawiała seksu z kim popadnie, a kobiecych bohaterek przewinęło się tam sporo. Delikatny niesmak pozostał, mimo że nie jest to zła pozycja. Nie jest to jednak też coś, do czego będę wracać.

Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej książki i nie jestem nią na tyle zainteresowana, by po nią sięgnąć.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej się nie skuszę. Jakoś nie zainteresowała mnie fabuła tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

74. „Inny wariant życia”

28. „Sztuka obsługi penisa”

75. „Pozamiatane”