56. „Czarownice z Manningtree”
Książka „Czarownice z Manningtree” autorstwa Beth Underdown miała swoją premierę niedawno, bo zaledwie tydzień temu - 23.08. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka miałam okazję przeczytać ją od razu po premierze, co bardzo mnie ucieszyło, ponieważ w ciągu tych kilku dni powieść ta zawładnęła blogosferą! Widziałam już naprawdę dużo recenzji tej książki, co wskazuje na to, że jest to bardzo głośny debiut! Ja debiuty czytać uwielbiam, dlatego z ogromnym entuzjazmem zabrałam się do czytania tej lektury.
Alice Hopkins po śmierci swojego męża wróciła z Londynu do rodzinnego domu w tytułowej, małej miejscowości Manningtree. Zamieszkała ona z bratem Matthew, który od ich ostatniego spotkania bardzo się zmienił.. W swojej księdze zaczął bardzo skrupulatnie notować szczegóły swojego polowania na czarownice.
Książka ta została napisana na podstawie prawdziwej historii Tropiciela Czarownic, co już samo w sobie sprawiło, że powieść ta wywarła na mnie mocniejsze wrażenia.
Akcja tej lektury dzieje się w 1645 roku i jest ona napisana w formie dziennika Alice, która bacznie obserwowała swojego brata i postanowiła spisać jego historię, ponieważ znała go najlepiej. Matthew został przedstawiony jako mężczyzna chłodny i spokojny, któremu los kobiet był totalnie obojętny, a obsesja na punkcie magii i czarów stopniowo w nim narastała. Szukał on samotnych kobiet, które mieszkańcy miasteczka podejrzewali z różnych powodów o kontakty z diabłem, a następnie stosował na nich tortury. Nie pozawalał kobietom spać i jeść, a także kazał siedzieć cały czas w jednej pozycji, aż wycieńczone przyznawały się do tego, że są czarownicami. Co nim kierowało? Dlaczego to robił? Tego właśnie dowiecie się z tej powieści.
„Czarownice z Manningtree” to mocna i wstrząsająca czytelnikiem opowieść ze względu na okrucieństwo podejmowanego w niej tematu. Język utworu jest lekko stylizowany na XVII wieku, ale kompletnie nie przeszkadzało mi to w odbiorze, czytało mi się dość lekko, mimo że o trudnych sprawach. Nie jest to pozycja, w której dzieje się nie wiadomo jaka akcja, opisy górują nad dialogami, jednak z pewnością jest to lektura trzymająca w napięciu. Powiem więcej, jest to książka, w której z każdym z rozdziałem to napięcie wzrasta, aż do samego finału.
Szkoda tylko, że na okładce książki jest podana informacja ile kobiet Matthew zabił. Gdyby jej nie było, to z pewnością książka szokowałaby jeszcze bardziej, a tak wiedziałam, czego mam się spodziewać. Co nie zmienia faktu, że jest to naprawdę dobra powieść. Jest to pozycja, która wywołuje w czytelniku wiele emocji, szczególnie tych trudnych jak smutek i przerażenie.
Tak wstrząsająca historia z pewnością pozostanie w mojej pamięci na długo. Myślę, że warto ją przeczytać chociaż ze względu na to, że jest ona na podstawie prawdziwych wydarzeń, a dobrze znać historię, aby docenić to w jakich czasach żyjemy i unikać błędów z przeszłości.
Lubię książki, które mocno poruszają i dają do myślenia, więc jest to jeden z tytułów, które na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Tę książkę muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńWow, przyznam, że sam opis zrobił na mnie mocne wrażenie. Tym bardziej, jeśli jest to historia oparta na faktycznie istniejącym człowieku. Jednocześnie fascynujące, ale i smutne, gdyby wziąć pod uwagę kobiety, które padły ofiarą takich praktyk...
OdpowiedzUsuńNa pewno będę mieć ją na oku!
Muszę przeczytać tę książkę. Czytam o niej same dobre recenzje.
OdpowiedzUsuńNa tę książkę zwróciłam uwagę na Instagramie. Zaciekawiła mnie okładka i tematyka, którą podejmuje ta powieść. Chętnie się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta książka jest przepięknie wydana. Czyta lam o niej wiele pozytywnych recenzji, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdecydowanie poluję na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jedna z ciekawszych premier ostatniego czasu, chętnie przeczytam. Tylko okładka jakoś mi nie współgra z opisem książki ...
OdpowiedzUsuńO matko, bardzo mnie zaciekawiłaś. Dodaję do listy :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Ciekawie ją opisujesz. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNiestety za mocna dla mnie ta książka. A ten bohater przerażający co działo się w jego umyśle.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Z podobnej tematyki jeszcze się mi nic nigdy nie podobało niestety.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka dla mnie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie tytuł dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo książka dla mnie. Zdecydowanie na nią zapoluję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gdy znajdę tylko trochę czasu napewno przeczytam ❤
OdpowiedzUsuńLubię takie wstrząsające historie, dlatego będę miała na uwadze powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczałam, że to może być dobra, mocna, wstrząsająca lektura, ale zawalona książkami do recenzji odmówiłam jej recenzowania. Teraz żałuję, bo widzę, że ominęła mnie naprawdę ciekawa książka, która pozostałaby ze mną na dłużej.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji muszę ją przeczytać !! Zrobiłaś mi smaka na nią ;)
OdpowiedzUsuńTematyka super! Jednakże chyba się martwię kwestią opisów, mimo, że styl opowiadania jako, że wspominasz, iż to forma dziennika bardzo mi przypada do gustu :)
OdpowiedzUsuńLubię książki pisane w oparciu o prawdziwe wydarzenia, a tym bardziej jeśli dotyczą trudnych tematów. Ostatnio mam też fazę na powieści, których akcja osadzona jest w przeszłości i naprawdę cieszę się, że rozwiałaś moje wątpliwości co do języka "Czarownic..."- nie lubię, kiedy autor osadza akcję w odległej przeszłości, ale używa aż za bardzo współczesnego języka. Tym chętniej przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPo tą książką na pewno sięgnę, choć pewnie bardzo mną wstrząśnie
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie spotkałam się z wieloma opiniami dotyczącymi tego tytułu :) Faktycznie szokuje i zapada w pamięć.
OdpowiedzUsuńU CIebie pierwsze ją widzę, ale polowania na czarownice były bardzo okrutne, to co się działo z kobietami oskarżanymi o uprawienia czarnej magii to przechodzi ludzkie pojęcie, dlatego nie dziwię sie, że ksiązka Tobą wstrząsneła.
OdpowiedzUsuńKsiążka o polowaniu na czarownice... Tego jeszcze nie widziałam! Na pewno muszę do niej zajrzeć... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Recenzja super ale nie wiem czy odważę się przeczytać tą książkę. Jeśli książka jest oparta na faktach i dość dużo w niej okrucieństwa zbyt długo siedzi mi w głowie ale recenzja bardzo fajna Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń