49. „Ulotność chwili”

Ostatnio zaczytuję się we współczesnej poezji, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z bardzo krótkim tomikiem poezji „Ulotność chwili” autorstwa Ilony Adamczyk. Z tego, co wyczytałam jest to debiutancka książka poetki, więc byłam ciekawa jak ona wypadnie, ponieważ debiuty bywają ciężkie. 


Książka jest naprawdę króciutka, ma odrobinę ponad sto stron, a że wiersze czyta się niezwykle szybko, to nawet nie wiem, kiedy ta lektura mi się skończyła. 

W opisie książki mamy napisane, że jest to „zbiór uczuć autora, jego postrzegania świata i pragnień”, co pozwala nam skonfrontować nasze uczucia i postrzeganie świata z tym, jak robi to pani Ilona Adamczyk. Każdy kto lubi się trochę pozastanawiać nad życiem, na pewno chętnie przysiądzie do swojej własnej interpretacji tych wierszy. Ja jestem pewna, że każdy z nas, czytając poszczególne wiersze, znajdzie w nich coś z siebie, jakieś swoje odczucia, zachowania, sytuacje z życia. 


Z rzeczy, które mi przeszkadzały, było to, że wszystkie wiersze się rymowały w całości, a to jakoś nie pasuje mi do poważnych tematów poruszanych w tych utworach. Wolę trochę inną formę poezji, jednak na pewno znajdą się też fani takiego stylu pisania. 

Uważam, że jest to dobry debiut, chociaż trochę za krótki i myślę, że chętnie przeczytałabym obszerniejszy zbiór wierszy tej autorki. Myślę, że fanom poezji powinien się spodobać.

Za możliwość przeczytania tego tomiku dziękuję wydawnictwu Psychoskok. 

Komentarze

  1. Ja i poezja nadal nie możemy sie polubić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu do czasu zaglądam do poezji. Tego tomiku jednak nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czytać poezję, choć nie potrafię później o niej pisać :) Rozejrzę się za tym tomikiem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o poezję, "zepsuło" mnie kilka ukochanych autorów piszący w sposób, który postawił następcom wysokie wymagania: Poświatowska, Pawlikowska-Jasnorzewska, Norwid, Barańczak, można mnozyć... Tak czy owak ten tomik jest zapewne urokliwy ale pozwoliłam sobie podpatrzeć wiersz schowany na zdjęciu ;) i chyba jednak nie jest to to, czego szukam. Ale kto wie? Może następnym razem? Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię poezję, ale ta współczesna jakoś do mnie nie przemawia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Debiuty bywają ciężkie, a te z poezją dwa razy trudniejsze. Ja sama sto sięgam po takie książki, choć ostatnio jedna z polskich autorek tego gatunku bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, więc może i na ten cieniutki tomik bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno już nie czytałam poezji.. jakoś mnie już do niej tak nie ciągnie jak kiedyś ..Jednak fajnie, że Ty nadal czerpiesz z tego przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety nie przepadam za poezję, po prostu jej nie rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

64. „Majami. Zły pies”

58. Podsumowanie sierpnia

65. „Przesilenie”