46. „Złodziejka opowieści”

„Złodziejka opowieści” to powieść autorstwa Joanny Marii Chmielewskiej, z którą po raz pierwszy miałam do czynienia przy okazji lektury tej książki, więc z ciekawością zapoznawałam się ze stylem pisania tej autorki. 


Książka ta jest przedstawiona z perspektywy dwóch osób. Marty - spokojnej tłumaczki i Tamar - bestsellerowej pisarki. Łączy je dziwna więź. Marta podporządkowuje się zasadom, które ustaliła Tamar, co w całości komplikuje jej życie. Dlaczego ustanowiły te zasady? Jaka tajemnica kryje się na kartach tej powieści? Kim jest Tamar? Na wszystkie te pytania odpowiecie, oczywiście, kiedy sami sięgniecie po tę pozycję. 

To co w książce mnie urzekło, to opis, jak Tamar zbiera materiały do swoich powieści. Jak inspiruje się całym światem, słucha ludzi i ich historii, a często są to opowieści smutne i przejmujące. 

Do plusów jeszcze należą styl autorki i lekkość języka użytego w tej książce. Czyta się przyjemnie, a przejścia pomiędzy jedną bohaterką a drugą są płynne, co nie utrudnia nam zrozumienia tej pozycji. Książka jest też dodatkowo nie za gruba - 263 strony, wydana dość dużą czcionką, dzięki temu jest lekturą, przez którą możemy przebrnąć dość szybko.


Czytając tę książkę myślałam, że do wad będę musiała zaliczyć przewidywalność. Opis już mi trochę zasugerował, ale po pierwszej scenie byłam już pewna jaką tajemnicę kryje ta książka. Czytałam i praktycznie tylko potwierdzałam moje przypuszczenia. Odbierało mi to trochę magii jej czytania, jednak okazało się, że końcówka mnie zaskoczyła, ponieważ oprócz tego, czego sama się domyśliłam, doszło jeszcze kilka szokujących dla mnie faktów. 

Główne bohaterki nie były postaciami, do których pałałam ogromną sympatią. Chociaż raczej nie chodziło w tej książce o to by je kochać, tylko aby zobaczyć ich poszukiwania. Poszukiwania siebie - własnej tożsamości. 

Myślę, że ta książka porusza bardzo ważny temat i przekazuje nam kilka wartości, nad którymi powinniśmy się zastanowić. Każdy z nas jest trochę taką zagubioną Martą, która w życiu się gubi i poszukuje jego sensu. Samo to, że można się utożsamiać z bohaterką sprawia, że warto zapoznać się z tą książką i trochę pomyśleć nad sobą samym. 

Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki współpracy z wydawnictwem MG.

Komentarze

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale bardzo chętnie przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chmielewskiej czytałam "Krokodyla z kraju Karoliny" i na prawdę świetne było, więc nie dziwie się, że i ta pozycja jest dobra :)

    Pozdrawiam!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa książka. Autorka powinna jednak rozwinąć skrót drugiego imienia, aby nie być myloną za sławną Joanną Chmielewską :) na pewno sięgnę po tę książkę, także z uwagi na fakt poznania warsztatu pisarskiego Tamar. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam autorki ani książki a ta wydaje się być przyjemną letnią lekturą. Przemyślę sprawę, zaciekawiłaś mnie😊 pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Autorkę znam z innych książek, ta też wydaje mi się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodaję do listy :) Nie miałam okazji nic czytać tej autorki :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa recenzja. Sama książka mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba niespecjalnie mnie przekonuje ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie poznałam twórczości autorki, ale chętnie przeczytałabym tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale wydaje się wpasowywać w moje klimaty czytelnicze, więc chętnie po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam autorki, i chyba książka też nie do końca w moich klimatach :(
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiło mnie, dlaczego Marta tak podporządkowywała się Tamar. No i chciałabym się przekonać, czy tak jak Ty domyśliłabym sie wcześniej o co chodzi w fabule i czy i tak autorce udałoby się mnie czymś zaskoczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To są moje klimaty, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa fabuła, myślałam, ze to będzie o jakiejś złodziejce, a na to wygląda, że to całkiem inna książka.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba jeszcze się skuszę na tę książkę :)

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się bardzo ciekawa :)
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. To podporządkowanie się drugiej osobie brzmi bardzo tajemniczo :)

    Pozdrawiam :)
    https://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. ale ładne wydanie :) dlatego właśnie nie lubię czytać opisów, bo czasem zbyt dużo zdradzają :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie jak książka przy okazji pobudza do refleksji...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

64. „Majami. Zły pies”

58. Podsumowanie sierpnia

65. „Przesilenie”