14. "Druga szansa"
Hej :) Katarzyna Berenika Miszczuk zachwyciła mnie serią „Ja Diablica” i „Wilk”, dlatego generalnie oczekiwania co do książki „Druga szansa” miałam bardzo duże. Niestety trochę się rozczarowałam.
Julia budzi się i nie pamięta niczego ze swojego życia, swojego imienia, rodziców, nie rozpoznaje swojego odbicia w lustrze. Dowiaduje się, że w pożarze zginęli jej rodzice, ona została poważnie ranna w głowę i znajduje się teraz w ośrodku „druga szansa”.
Julka generalnie przez całą książkę zastanawia się co jest prawdą, a co kłamstwem. Czy jej terapeutka mówi jej prawdę, skoro ona przypomina sobie kompletnie inne szczegóły ze swojego życia, niż te o których mówi jej pani Morulska? Dlaczego nikt z przebywających w ośrodku nie ma żadnej rodziny? Julka słyszy głosy, szepty i nie wie w co wierzyć. Nie może ufać nikomu, nawet samej sobie.
Książce nie można na pewno odmówić klimatu. Jest groza, jest tajemnica, mnóstwo wątpliwości i bardzo dużo akcji. Świetnie wykreowane postacie, szczególnie Julki i Adama. Wątek miłości jest minimalny i jest raczej dodatkiem. Dobrze przemyślana fabuła, jednak ja gdzieś już w połowie książki domyśliłam się zakończenia. Trochę dedukcji i wszystko było bardzo oczywiste. Końcówka jest bardzo naciągana, jak gdyby autorka chciała nas na siłę szokować.
Nie jest to wybitna książka, więc raczej nie będę jej poświęcać więcej słów. Nie trzeba się nad nią za dużo zastanawiać, nie jest to książka, po której nie potrafimy spać nocą, dlatego bardziej doradzałabym Wam przeczytanie innych książek autorki, jednak myślę, że ta pozycja spodoba się wszystkim fanom książek psychologicznych, szpitali psychiatrycznych i powieści o nastolatkach.
Jak dla mnie to takie 6/10.
Julka generalnie przez całą książkę zastanawia się co jest prawdą, a co kłamstwem. Czy jej terapeutka mówi jej prawdę, skoro ona przypomina sobie kompletnie inne szczegóły ze swojego życia, niż te o których mówi jej pani Morulska? Dlaczego nikt z przebywających w ośrodku nie ma żadnej rodziny? Julka słyszy głosy, szepty i nie wie w co wierzyć. Nie może ufać nikomu, nawet samej sobie.
Książce nie można na pewno odmówić klimatu. Jest groza, jest tajemnica, mnóstwo wątpliwości i bardzo dużo akcji. Świetnie wykreowane postacie, szczególnie Julki i Adama. Wątek miłości jest minimalny i jest raczej dodatkiem. Dobrze przemyślana fabuła, jednak ja gdzieś już w połowie książki domyśliłam się zakończenia. Trochę dedukcji i wszystko było bardzo oczywiste. Końcówka jest bardzo naciągana, jak gdyby autorka chciała nas na siłę szokować.
Nie jest to wybitna książka, więc raczej nie będę jej poświęcać więcej słów. Nie trzeba się nad nią za dużo zastanawiać, nie jest to książka, po której nie potrafimy spać nocą, dlatego bardziej doradzałabym Wam przeczytanie innych książek autorki, jednak myślę, że ta pozycja spodoba się wszystkim fanom książek psychologicznych, szpitali psychiatrycznych i powieści o nastolatkach.
Jak dla mnie to takie 6/10.
Chyba ją sobie odpuszczę, trochę nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
http://cudowneksiazki.blogspot.com/
Mi bardzo przypadła do gustu ta książka. Przerażająca nie była, ale ten lekki klimat grozy dało się poczuć. Zakończenie jak dla mnie nie było satysfakcjonujące, bo tak jakby książka zakończyła się bez całkowitego rozwiązania. ;)
OdpowiedzUsuńA może jesteś bardzo pomysłowa, skoro domyśliłaś się zakończenia? Niewątpliwie :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa muszę przyznać, więc kto wie?
Pozdrawiam serdecznie!
Hej :)
OdpowiedzUsuńNominowałem Cię do Tagged BOOK TAG! ^^
Mam nadzieję, że znajdziesz chwilkę, aby odpowiedzieć na nominację :)
Szczegóły poznasz tutaj: http://otwartaksiega2002.blogspot.com/2016/02/tagged-book-tag.html
Buziaki! :*
Mnie się podobała ta książka, bo właśnie lubię klimaty psychologiczne. :) Innych powieści Miszczuk nie czytałam, więc nie mam porównania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Raczej szkoda mi na nią czasu :)
OdpowiedzUsuń"Ja, anielica" zachwyciła mnie, więc muszę w końcu sięgnąć po kolejne części. Na razie nie kusi mnie "Druga szansa", więc ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie sięgnę raczej.
OdpowiedzUsuńPrzerażająca okładka :<
Pozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Chciałam czytać jakąś książkę tej pisarki, ale styl mi nie podchodzi. Szkoda, że się nieco rozczarowałaś.
OdpowiedzUsuńChetnie siegne po coś tej autorki. Ta wydaje sie być ciekawa, lubie psychologiczne wątki, jednak ta groza mnie troche odstrasza;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)