216. „Noir”

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res miałam możliwość przeczytania debiutu książkowego 17-letniej Zofii Markowskiej, kryminału o tytule "Noir".


Prywatny detektyw Michael Todd dostaje zlecenie odkrycia, kto stoi za zabójstwem męża pięknej Rity Maroni, włoskiego mafiosa, który został zastrzelony we własnej restauracji. Przesłuchuje po kolei wszystkie osoby, aby znaleźć tę, która tego dokonała. Nawiedzają go przy tym różne niepokojące wizje i sny.



Książka ta ma 200 stron, duże litery i czytelną formę, więc jest na takie jedno dłuższe posiedzenie. Zwrócił moją uwagę taki bardzo ciężki i gorzki klimat, jaki ma ta pozycja. Jest sporo filozofowania głównego bohatera i miasto, w którym każdy z bohaterów ma jakieś mroczne oblicze - kradnie, morduje, nadużywa alkoholu, jest z mafii albo korzysta z usług domu publicznego. Detektyw ma dość niekonwencjonalne metody przeprowadzania śledztwa, które często są dość brutalne, przez co sympatią do niego nie zapałałam, ale wpasowywał się idealnie w panującą tam atmosferę. 


Myślę, że zmieniłabym jednak trochę dialogi, szczególnie między Ritą a Michaelem, bo brzmiały dla mnie momentami nienaturalnie. Brakowało mi też większej ilości bohaterów, żebym mogła jednak trochę dłużej pozastanawiać się nad mordercą. Gdzieś w połowie książki domyśliłam się kto zabił, jednak do końca nie wiedziałam dlaczego to zrobił, więc przynajmniej jakiś element zaskoczenia na końcu mi pozostał. Sama historia jest dość dobrze poprowadzona i jak na debiut literacki jest okej, jednak nie jest to książka, którą każdy musi koniecznie przeczytać.

Komentarze

  1. Może kiedyś się skuszę, ale nie będzie to mój priorytet czytelniczy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Autorka na pewno musi dopracować pewne rzeczy, ale widzę, że jest potencjał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorka bardzo młodziutka wiec te niedociągnięcia można jej wybaczyć a za kilka lat jej ksiażki może będą swietne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy kiedyś zaczynał, trudno nie uniknąć błędów, ale z każdą kolejną książką może być lepiej 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię dawać szansę debiutantom, ale tym razem chyba sobie odpuszczę. Mimo wszystko jestem ciekawa jak się rozwinie autorka.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę wszystkie cechy klimatu Noir, więc tytuł adekwatny

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

65. „Przesilenie”