86. „Awaria”

Witam! Dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae res miałam okazję przeczytać tym razem książkę sensacyjną o tytule „Awaria” autorstwa Michała Komarnickiego. 


Ta książka przedstawia nam taką małą apokalipsę. 21 grudnia awarii uległ system energetyczny z Warszawie. W całej stolicy wysiadł prąd, telefony, internet, a także sieć wodociągowa i gazowa. Jedzenia i picia wystarczy najdalej na kilka dni. Politycy wynieśli się z miasta, a rządzić zaczynają.. kibole. 

Głównym bohaterem jest młody socjolog - Hubert, który próbuje uratować przed atakiem napalonych kiboli swoją ukochaną Wiktorię. Jest on bohaterem, który w całym tym szaleństwie wydaje się najrozsądniejszy i najbardziej zaradny, dzięki czemu rzeczywiście pałałam do niego sympatią.


Muszę przyznać, że pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy i wcale nie tak nierealny jakby mogło się wydawać. Książka w doskonały sposób pokazuje nam, jak ludzie zachowują się w tak skrajnych sytuacjach, kiedy zaczynają nimi rządzić najbardziej pierwotne instynkty. 


Akcja jest szybka, dużo się dzieje i nie ma czasu na nudę. Ja bardzo wciągnęłam się w tę historię, mimo że nie jest ona książką idealną. Brakowało mi rozwinięcia niektórych wątków i poznania głębiej postaci, aby móc się z nimi bardziej zżyć. Gdyby była odrobinę dłuższa, pewnie trochę bardziej przypadłaby mi do gustu, jednak nadal jest to książka napisana z naprawdę ogromnym pomysłem i myślę, że już samo to jest powodem, aby mieć tę książkę na uwadze. 

Komentarze

  1. Tym razem, raczej sobie odpuszczę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie ta książka ;). Faktycznie ciekawy pomysł na fabułę, dobrze też, że się w niej dużo dzieje, bo czasem mam ochotę przeczytać taką powieść szybką, bez zbędnych rozmyślań... Dopisuję do listy książek do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że akcja jest wartka. Być może skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się pomysł na fabułę, więc chętnie przyjrzę się bliżej tej książce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również się podoba, ale nie aż tak, żebym po niego sięgnęła ;)

      Usuń
  5. Dostałam tę ksiażkę od Wydawnictwa przez pomyłkę. Nie planowałam się za nią zabierać. Teraz u ciebie przeczytałam o niej trochę i szczerze mówiac może spróbuje, ale wątpię żebym doczytała. Nie cierpie książek, które dzieją się w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytam książek o takiej tematyce, ale myślę, że tę akurat bym przeczytała :D Zaciekawiła mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem interesująca książka. Wartka akcja tylko zachęca do przeczytania.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Scenariusz jak w "Blackout", tylko na mniejsza skalę. Niestety, sprawia mocne wrażenie wtórności, raczej się nie skuszę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę przeczytać, oryginalna fabuła plus przemyślenia filozoficzne narratora, będące esencją książki.

      Usuń
  9. Świetna książka ! A ja miałem propozycję od Wydawnictwa Novae Res, może w styczniu coś drgnie? Pozdrawiam z zimowego Południa Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię dynamiczną akcję, więc dlaczego nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miasto rządzone przez kiboli? To zdecydowanie mnie zachęciło do przeczytania, chociaż na początku, czytając fabułę, tematyka bardzo pasowała mi i nadal pasuje do mojej siostry, która uwielbia czytać i oglądać rzeczy związane z apokalipsami:) Szkoda, że książka nie jest idealna, ale tak, jak napisałaś, warto ją polecić za sam pomysł. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy pomysł... pewnie się tam sporo działo:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś tak średnio przepadam za historiami ukazanymi w Polsce :D

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Na początku powiedziałabym, że to książka nie dla mnie ale po dłuższym zastanowieniu. Może nawet być ciekawa ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam autora. Jeśli uda mi się książkę wypożyczyć w bibliotece, chętnie przeczyta:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Trąci mi to takim Blackoutem... tylko na minimalną skalę. Swoją drogą, bardzo polecam :)
    I oczywiście, temat jak najbardziej na czasie, i niestety dość realny.
    Bez prądu nie dalibyśmy sobie rady.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie nie jest to tytuł dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba jeszcze nie czytałam powieści, w której główny bohater byłby socjologiem :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  19. Poza tym ważne, że wciąga,. To też duży plus!

    OdpowiedzUsuń
  20. Twoja recenzja znalazła się na stronie fb autora, widziałaś? :) Książkę czytałam, fajna, szybka akcja. Dobrze się czyta. Idealna na zimowy wieczór.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

64. „Majami. Zły pies”

58. Podsumowanie sierpnia

65. „Przesilenie”