#11 Seriale Netflix

Przyszła pora na dwa seriale Netflixa, które umiliły mi sierpień! Zawsze mi się wydaje, że widziałam na tej platformie już wszystko, co mogłoby mi przypaść do gustu, a później okazuje się totalnie przypadkiem, że trafiam na kolejnych ulubieńców. Nigdy chyba nie zrezygnuję ze subskrypcji Netflixa.

A o to te dwa seriale:

1. Sherlock

To serial, z oglądaniem którego zwlekałam lata! I chyba dobrze, bo nie zniosłabym czekania 2 lata na kolejny sezon, a tak to mogłam pochłonąć całość na raz.

https://www.filmweb.pl/serial/Sherlock-2010-528992/posters

Są to opowiadania Arthura Conana Doyle'a o detektywie Holmesie, ale w zupełnie innej formie! Bardzo współczesnej. Byłam ogromnie ciekawa jak wyjdzie osadzenie detektywa, który żył w realiach XIX wiecznych, we współczesności, gdzie telefony zastąpiły telegramy. Wyszło naprawdę obłędnie. 

Sherlock jest niesamowitą postacią. Pomaga policji w rozwiązywaniu różnych trudnych spraw, przy użyciu nad wyraz rozwiniętych umiejętności dedukcji i spostrzegawczości. Ma do pomocy, oczywiście, Watsona, który staje się jego najlepszym przyjacielem, mimo że, mogłoby się wydawać, że Sherlock jest niezdolny do jakichkolwiek uczuć.

Relacja między dwoma głównymi bohaterami (których grają Benedict Cumberbatch i Martin Freeman) jest jednym z najmocniejszych punktów tego serialu. Kolejnym są na pewno zdolności dedukcyjne Sherlocka, które robią ogromne wrażenie, tym bardziej w sprawach, wydających się niemożliwymi do rozwiązania. Mnie urzekła jeszcze forma w jakiej film został on wyprodukowany. Na każdym kroku zachwyca widza.

Zostały wyemitowane 4 sezony Sherlocka i każdy z nich ma po 3 1,5 godzinne odcinki + dwa odcinki specjalne, co daje mi ogromny niedosyt, bo naprawdę pragnę więcej! Dwa pierwsze sezony są z pewnością lepsze od dwóch kolejnych, jednak te gorsze nadal mogę uznać za lepsze niż większość innych serialów.

Sherlock zdecydowanie trafia do moich ulubieńców serialowych, a ja będę poszukiwać teraz "Księgi wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa", aby móc skonfrontować niektóre odcinki serialu z odpowiednimi opowiadaniami. Żałuję, że wcześniej ich nie znałam, bo wiem, że osoby znające opowiadania przed obejrzeniem serialu miały ogromną frajdę ze znajdowania różnic między nimi, a także widziały wiele nawiązań do XIX wiecznej wersji, kiedy ja nawet nie miałam o tym pojęcia. Gdy uda mi się nadrobić tę książkę, z pewnością dam Wam znać i porównam co urzekło mnie bardziej, a na razie bardzo polecam Wam obejrzenie tego serialu.

2. Sex education

Jest to serial, który totalnie mnie zaskoczył! Spodziewałam się dość mocno technicznego serialu, a ten okazał się mieć również bardzo wciągającą fabułę!

Całość akcji dzieje się w szkole średniej, a naszymi bohaterami są 16-latkowie. Rozpoczynają oni swoje życie intymne. Nawiązują przyjaźnie, pierwsze miłości, a także zaczynają uprawiać seks. Często, miewając wiele problemów, rozterek i wątpliwości. Uczą się jak sobie z tym radzić i jak zachowywać się w takich międzyludzkich relacjach.

                            https://www.filmweb.pl/serial/Sex+Education-2019-809758/posters

Serial ten naprawdę bardzo zadziałał na moje emocje. Zżyłam się z tymi dzieciakami i współodczuwałam, kiedy mieli problemy, wynikające z niewiedzy i braku doświadczenia. Wciągnęłam się w historie tych nastolatków, a było ich naprawdę mnóstwo w tym licealnym świecie. I myślę, że każdy nastolatek w pewnym momencie ma takie problemy jak oni, więc ta pozycja jest niezwykle wartościowa, oprócz tego, że przyjemnie się ją ogląda. 

"Sex education" to serial, który zdecydowanie chciałabym obejrzeć, będąc nastolatką. Jest mądry, rzeczowy i w doskonały sposób pokazuje nastoletnie lęki i wątpliwości. Ja polecam go Wam, a Wy polecajcie go osobom, które mogą się z niego czegoś nauczyć! ;)

Komentarze

  1. Ostatnio praktycznie niczego nie oglądam, ale mam nadzieję, że jesienią się to zmieni. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wygospodarować trochę czasu na jakiś serial.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o obu serialach, ale mnie nie zainteresowały na tyle, żeby je obejrzeć. Jakoś ostatnio mam mało czasu na seriale, w sierpniu oglądałam jeden, ale już się skończył i teraz jest pustka. Muszę czegoś poszukać, tylko w nieco innych klimatach, niż te przedstawione przez Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych seriali. Mi to co normalnie leci w tv w zupełności wystarcza. A i tak zwykle brak na wszystko czasu 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Sex education obejrzałam za jednym zamachem, choc nie jestem 100% fanka seriali dla mlodziezy to jednak ciagnie mnie do nich:D, a sherlock'a uwielbiam zawsze i wszedzię. Jestem fanka od pierwszego sezonu na bbc

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem serialowa :) Oglądałam "Sherlocka" i również bardzo mi się podobał. Tego drugiego nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Sherlocka. Narzeczony mnie namówił na ten serial już lata temu, jakoś jak premierę miał ostatni sezon, ale do dziś płaczę, że nie ma kolejnego :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie jakoś seriale Netflixa nie zachwycają :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio coraz częściej oglądam seriale, więc pewnie skuszę się na Sherlocka. Bardzo mnie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żadnego z nich jeszcze nie oglądałam :) Ale Sex education mam w planie :) Póki co drugi sezon Szkoły dla Elity będę oglądać :D

    http://www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. nie przepadam za serialami :P raczej wolę czas wolny poświęcić na czytanie książek :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądam całkiem sporo seriali, ale tych akurat jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sherlock baaaaardzo mi się podobał, oglądnęłam wszystkie sezony, ogromnie żałuję, że nie będzie już nowych. Sex education jeszcze nie oglądałam, ale słyszałam, że to fajny serial.
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Sherlockiem ja nadal zwlekam mimo iż chcę go obejrzeć to jeszcze się nie zabrałam. Może jak skończę Lucyfera :D. Sex education też brzmi ciekawie, choć czasy liceum dawno za mną to lubię młodych bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio jestem mega w plecy z serialami. Od ponad roku nie mam na to kompletnie czasu a lista „do obejrzenia” stale rośnie :D ale idzie jesień i zima wiec moze nadgonie

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj tak, Sherlock jest naprawdę fajny! Oglądałam kilka lat temu, bo musiałam to robić zaraz po premierach :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

64. „Majami. Zły pies”

58. Podsumowanie sierpnia

65. „Przesilenie”