168. Podsumowanie listopada
Ech, bardzo czuję, że nie ma nawet o czym pisać, ale przykro byłoby mi przerwać serię podsumowań. W tym miesiącu, niestety, udało mi się przeczytać tylko jedną książkę. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio ten wynik był aż tak słaby. Na szczęście przeczytałam w listopadzie jeszcze większość innej książki, więc jest szansa na o wiele ciekawsze podsumowanie grudnia. ;) No i szykuje się powoli podsumowanie roku, które uwielbiam robić!
Książka przeczytana w listopadzie:
1. Anioł Stróż, czy czekolada? - Lucy Miosga - 165 stron
Książka przeczytana w listopadzie:
1. Anioł Stróż, czy czekolada? - Lucy Miosga - 165 stron
A Wam listopad minął czytelniczo lepiej niż mnie?
Mnie udało się przeczytać 6 książek w listopadzie, ale też nie jestem zadowolona z tego wyniku.
OdpowiedzUsuńW listopadzie przeczytałam koło 5 książek i traktuję ten wynik bardzo pozytywnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :
Czasami tak jest, że brakuje czasu na czytanie. Może grudzień będzie pod tym względem u Ciebie lepszy.
OdpowiedzUsuńJedna książka to też dobry wynik w naszym zabieganym świecie. Ja przeczytałam kilka książek. Życzę lepszego i zaczytanego grudnia.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ja w listopadzie przeczytałam 5 książek i sama jestem zdziwiona, że znalazłam aż tyle czasu na przyjemności. W grudniu pójdzie Ci lepiej, będzie przerwa na święta, to nadrobisz ^_^
OdpowiedzUsuńU mnie w listopadzie też wynik mocno średni, dlatego doskonale rozumiem Twój problem :)
OdpowiedzUsuńMoże grudzień będzie lepiej wyglądał 😊 Mnie przeraża podsumowanie roku, które planuję zrobić. Nawet nie wiem jak się za niego zabrać, bo wyjątkowo natrafiłam na mnóstwo świetnych książek 😉
OdpowiedzUsuńJa uważam, że najważniejsze jest to, że cokolwiek się czyta :)
OdpowiedzUsuńJa na razie jestem daleko od końca jesiennego TBRu, a tu prawie zima :D.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się liczbami, nie o dobry wynik tu chodzi, lecz radość z czytania! :)
OdpowiedzUsuńBywają i takie miesiące, że jakoś jest mniej czasu i chęci na książki... Ja tak miałam w zeszłym roku. W tym roku w listopadzie miałam z kolei wielką "wenę' na książki, tak że przeczytałam aż 11!
OdpowiedzUsuń