172. „W śnieżną noc”

Do tej pory nigdy nie czytałam świątecznych książek. Nie rozumiałam ich fenomenu.. i chyba dalej do końca nie rozumiem, ale za to bardzo lubię książki Johna Greena, więc postanowiłam sięgnąć po zbiór świątecznych opowiadań o tytule „W śnieżną noc”, które napisał wraz z Lauren Myracle i Maureen Johnson, z których twórczością wcześniej się nie zetknęłam. 


Jest to zbiór trzech opowiadań, których akcja dzieje się w miasteczku Gracetown w święta, podczas których na dworze szaleje śnieżyca. W każdym z tych opowiadań główni bohaterowie są inni, jednak w jakiś sposób ich losy się przenikają. Są to historie o nastolatkach, miłości i cudach, którym sprzyja magia świąt, nawet wtedy, kiedy śnieżyca odcina miasto od reszty świata.

Gatunek książek świątecznych pozostaje dla mnie nadal niezrozumiały i trochę zbędny, jednak opowiadania mi się podobały (chociaż ostatnie mniej niż pozostałe, bo główna bohaterka potwornie mnie irytowała). Były lekkie, przyjemne i zawsze z dobrym zakończeniem. Miały sporo absurdalnych momentów, które wydawały mi się tutaj bardzo ciekawymi zabiegami. Jeśli szukacie czegoś lekkiego właśnie w takim klimacie, to mogę polecić. Na pewno pozycja ta nie utknie jakoś głębiej w mojej pamięci, ale jako przerywnik pomiędzy trudniejszymi w odbiorze lekturami spisała się idealnie.

Komentarze

  1. Czytałam kiedyś w oryginale. Pierwsza historia mi się nawet spodobała. Szkoda, że jej nie dopracowali i nie rozciągnęli do pełnowymiarowej książki. Reszta - już raczej nie. Styl pisania mi się jakiś taki wymuszony wydał. Za to w tym roku trafiło mi się idealne świąteczne YA - "10 randek w ciemno" :). // Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze to tę książke widziałam już baardzo dawno temu. Ostatnio powiedziałam sobie, że chcę przeczytać jakąś świąteczną. Teraz jednak zrozumiałam, że cały swój czas chcę wykorzystać z rodziną, potem każdy pójdzie w swoją stronę, dlatego to dobra opcja. Mam jednak pewnosć, że ją przeczytam! Z ciekawości;))


    https://www.youtube.com/watch?v=3b32L7Oudvs

    Zapraszam! Dopiero zaczynam swoją przygodę z yt. Bardzo mi zależy, dlatego ośmielę się prosić o subskrypcję- dla mnie to ogromna motywacja:>
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę dawno temu i nie wywarła ona na mnie takiego wrażenia, jakgo się spodziewałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat tych opowiadań nie czytałam, ale lubię świąteczne lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam tej książki, ale dużo o niej słyszałam. Nie planuje w najbliższym czasie czytać ten tytułu.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Tobą, świąteczne książki z reguły są niepotrzebne i sama również po nie nie sięgam (chociaż w tym roku miałam dwa wyjątki w tej regule). Po ten zbiorek też nie sięgnę, bo chociaż "Gwiazd naszych wina" tego autora mi się podobała, to nie za bardzo lubię opowiadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego roku 💕🎅

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja lubię książki świąteczne. To zawsze jakaś odmiana. Tej jeszcze nie czytałam 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie przepadam za literaturą świąteczną. Tej książki również czytać nie będę. Ale za to piesek przeuroczy <3
    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie przepadam za takimi książkami. Chyba pierwszy raz jakąkolwiek z takim motywem przeczytałam dwa lata temu :) Sama maksymalnie 3 czytam przed świętami.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy dobrze kojarzę, że na Netflixie jest teraz jakiś świąteczny film o nastolatkach, prawdopodobnie o podobnym tytule? Czy ma on coś wspólnego z tym zbiorem?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”