181. „Will Grayson, Will Grayson”
Pisałam Wam ostatnio, że udało mi się upolować za 5 zł książkę Johna Greena i Davida Levithana "Will Grayson, Will Grayson" i to w twardej oprawie! Teraz cieszę się z tego podwójnie, bo okazało się, że to naprawdę wspaniała książka. I jest to równocześnie ostatnia książka z twórczości Johna Greena, której nie miałam okazji wcześniej czytać. Mam nadzieję, że niedługo ukaże się coś nowego tego autora, bo bardzo odpowiada mi jego styl pisania, mimo że bardziej jest on kierowany do nastolatków niż do mnie. ;)
W tej książce mamy dwóch bohaterów, którzy mają na imię Will Grayson. Kolejne rozdziały widzimy raz z perspektywy jednego, a raz drugiego. Nie są podpisane, jednak historia jednego z Willów jest pisana w całości z małej litery, pokazując, że on sam ocenia siebie tak nisko, że na wielką nie zasługuje, a także to, że więcej przekazuje on za pomocą klawiatury niż na żywo. Jest to niecodzienny zabieg, ale w pewnym momencie po prostu przyzwyczaiłam się do braku tych wielkich liter. Każdy z Willów się różni, każdy ma swoje nastoletnie problemy, jednak w pewnym momencie ich historia się łączy, a finał ma ona w cudownym musicalu.
Obaj Wille poszukują siebie. Są trochę wyalienowani, ale w głębi siebie pragną czegoś więcej.. i przez całą tę powieść to odkrywają. Książka ta w naprawdę lekki sposób porusza szerokie spektrum tematów, nie zawsze łatwych, jak homoseksualizm, czy radzenie sobie z depresją. Opowiada też o nastoletniej miłości i najpiękniej jak się da o przyjaźni! Rozczulała mnie ta pozycja na każdym kroku, a w prowadzenie tam genialnej postaci Kruchego, który jest tak istotny, że momentami kradnie show głównych bohaterów, było najlepszym co się mogło tej książce przydarzyć.
Podsumowując, jest to bardzo ciepła opowieść o nastolatkach, poruszająca momentami trudne tematy i doprowadzająca do wzruszenia. Bardzo kibicowałam wszystkim bohaterom, żeby w chaosie życia, udało im się siebie samych w pełni zrozumieć. Polecam sięgnąć nie tylko nastolatkom! Bo przekazuje wartości uniwersalne.
W tej książce mamy dwóch bohaterów, którzy mają na imię Will Grayson. Kolejne rozdziały widzimy raz z perspektywy jednego, a raz drugiego. Nie są podpisane, jednak historia jednego z Willów jest pisana w całości z małej litery, pokazując, że on sam ocenia siebie tak nisko, że na wielką nie zasługuje, a także to, że więcej przekazuje on za pomocą klawiatury niż na żywo. Jest to niecodzienny zabieg, ale w pewnym momencie po prostu przyzwyczaiłam się do braku tych wielkich liter. Każdy z Willów się różni, każdy ma swoje nastoletnie problemy, jednak w pewnym momencie ich historia się łączy, a finał ma ona w cudownym musicalu.
Obaj Wille poszukują siebie. Są trochę wyalienowani, ale w głębi siebie pragną czegoś więcej.. i przez całą tę powieść to odkrywają. Książka ta w naprawdę lekki sposób porusza szerokie spektrum tematów, nie zawsze łatwych, jak homoseksualizm, czy radzenie sobie z depresją. Opowiada też o nastoletniej miłości i najpiękniej jak się da o przyjaźni! Rozczulała mnie ta pozycja na każdym kroku, a w prowadzenie tam genialnej postaci Kruchego, który jest tak istotny, że momentami kradnie show głównych bohaterów, było najlepszym co się mogło tej książce przydarzyć.
Podsumowując, jest to bardzo ciepła opowieść o nastolatkach, poruszająca momentami trudne tematy i doprowadzająca do wzruszenia. Bardzo kibicowałam wszystkim bohaterom, żeby w chaosie życia, udało im się siebie samych w pełni zrozumieć. Polecam sięgnąć nie tylko nastolatkom! Bo przekazuje wartości uniwersalne.
Lubię książki poruszające trudne życiowe tematy. Takie, które wywołują emocje, więc jestem na tak. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę autora i niestety zupełnie nie przypadła mi do gustu dlatego teraz omijam Pana Green'a szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zachęca mnie to, że ta książka wzrusza. Lubię takie lektury.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka lat temu i mi się podobała, ale nic poza tym. Zdecydowanie jest lepsza od innych jego książek.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie czytałam jeszcze nic sławnego Pana Greena, ale planuję wkrótce to zmienić. Jednak zacznę chyba od czegoś popularniejszego :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zdobycz
OdpowiedzUsuńNie czytałam, może kiedyś... 😉
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale zainteresowało mnie to, że w książce znajdziemy trudne tematy. Zwłaszcza takie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę kiedyś po tę książkę. Czytałam jedną tego autora i pamiętam, że mi się podobała. ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko jedną książkę pana Greena i dobrze ją wspominam, chętnie więc poznam i dwóch Willów Graysonów, zwłaszcza, że tak polecasz tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie książki Greena, ale ta mnie nie porwała, czegoś mi zabrakło niestety...
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tego autora, więc chętnie zapoznam się z tą książką :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuń