140. „Minimalizm. Krótki przewodnik po minimalizmie”
Minimalizm staje mi się coraz bliższy, dlatego chętnie sięgnęłam po pozycję w tej tematyce. Blogerka, Natalia Coleman, wydała krótki eBook o tytule „Minimalizm. Krótki przewodnik po minimalizmie”, który dzięki uprzejmości Wydawnictwa Psychoskok miałam okazję przeczytać.
Jest to krótki zbiór podstaw w tematyce minimalizmu. Pokazuje co to jest, jak zacząć i jakie niesie ze sobą korzyści. Poruszony jest także temat, czy minimalizm jest możliwy, kiedy posiada się dziecko. Autorka nie przekazuje nam tylko suchej wiedzy, chociaż ona też jest i to w oparciu o inne szanowane poradniki w tej tematyce, jednak pokazuje nam swoje spojrzenie na minimalizm i swoje doświadczenia z nim związane. Możemy zobaczyć jak autorka doszła do etapu, w którym uważa, że może nazwać siebie minimalistką.
Ebook ten jest bardzo krótki - 64 strony. Napisany został lekko, prosto i zwięźle. Kompozycję posiada bardzo przejrzystą, ze względu na to, że wiele informacji jest wypunktowane.
Nie jest to profesjonalny poradnik, jest to raczej zbiór doświadczeń kobiety, która doszła do pewnego etapu w swoim życiu i pragnie się tym podzielić z innymi, myśląc, że może to komuś pomóc.
Ja myślę, że eBook ten przydaje się jako zbiór podstaw o minimalizmie, a także jako inspiracja do zmienienia czegoś w swoim życiu, bo przecież nic nie inspiruje bardziej, niż możliwość zobaczenia jaką drogę przeszła w danej dziedzinie jakaś inna osoba. Łącznie ze wszystkimi przeciwnościami losu, trudnościami, a także wadami tej osoby. Możemy dostrzec, że bycie minimalistą nie dzieje się od tak, natomiast jest to ciągła praca nad sobą.
Polecam osobom zainteresowanym minimalizmem, a szczególnie tym, którzy szukają inspiracji do zaprzestania gromadzenia rzeczy.
Polecam osobom zainteresowanym minimalizmem, a szczególnie tym, którzy szukają inspiracji do zaprzestania gromadzenia rzeczy.
Ja jakoś tak z natury od zawsze jestem minimalistką. Może jedyna rzeczy przy której wymiękam to książki, ich lubię mieć dużo i raczej przy tej przyjemności posiadania zostanę. Aczkolwiek z tej mogłabym zrezygnować, bo nie wiem czy znajdę tam coś co mnie naprawę zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie potrzebuję tego typu poradników, gdyż nie lubię otaczać się nadmiarem przedmiotów. No może tylko książek jest u mnie sporo 😉
OdpowiedzUsuńCiekawe ;) Powinnam dać całej rodzinie do poczytania, bo czasami trudno coś znaleźć na strychu w zachomikowanych rzeczach :D
OdpowiedzUsuńPoradniki < internet. Nie wiedzę sensu płacenia za poradniki, więc podziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie czytuję poradników, bo nie lubię jak ktoś mi radzi, więc się nie skuszę ;). A minimalistką bywam czasami, w niektórych kwestiach, ale na pewno nie w kwestii posiadania książek ;)
OdpowiedzUsuńCzasami fajnie sięgnąć po taki poradnik, który skłoni nas nawet do drobnych, pozytywnych zmian w naszym zyciu. W epoce maksymalizmu i przepychu warto się zatrzymać i ograniczyć- przyanjmniej jeśli chodzi o ilość dóbr :-)
OdpowiedzUsuńNie czuję takich klimatów w ogóle :)
OdpowiedzUsuńOj u mnie do minimalizmu długa, długa droga :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jestem dopiero w początkowej fazie ograniczania ilości posiadanych rzeczy, ale mam nadzieję, że kiedyś też będę mogła nazwać się minimalistką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam całą ideę minimalizmu, więc i ta pozycja mnie kusi.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie jestem fanem minimalizmu, ale też nie lubię sobie zagracać życia i przestrzeni wokół siebie. Są rzeczy, które warto posiadać, a są też zbędne. Warto wyrobić sobie poczucie równowagi w tej kwestii...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!