151. „Kto to być może o tej porze?”

Wspominałam ostatnio, że z Serią Niefortunnych Zdarzeń bardzo nie chcę się żegnać, więc jako taką ostatnią jej namiastkę, zamówiłam książkę tego samego autora o tytule „Kto to być może o tej porze?”. Jest to pierwszy tom Serii Niewłaściwych Pytań i chyba dla mnie ostatni, bo żaden kolejny tom na język polski nie został przetłumaczony. 


Lemony Snicket, to pseudonim artystyczny Daniela Handlera, autora tej serii i Serii Niefortunnych Zdarzeń. Nie jest on przypadkowy, bo w Serii Niefortunnych Zdarzeń brał on udział, chociaż nigdy z rodzeństwem Baudelaire się nie spotkał. Ta seria opowiada natomiast o jego dzieciństwie. 

Lemony w wieku 13 lat należy do pewnej organizacji. Musi sobie wybrać mentorkę, którą zostaje S Teodora Markson. Razem udają się do miejscowości Splamione Nadmorskie, aby rozwiązać zagadkę pewnej skradzionej figurki. 


W tej książce bardzo czuć klimat Serii Niefortunnych Zdarzeń. Wydarzenia w niej zawarte, miasteczko, zachowania pewnych osób są niezwykle abstrakcyjne, co dla mnie jest największym urokiem tych lektur. Tutaj także możemy się spotkać z trudnymi słowami, które są dla nas zawsze na bieżąco tłumaczone, chociaż tutaj częściej w dialogach niż przez narratora.

Lemony próbuje rozwikłać pewną zagadkę, a w każdej scenie pojawia się coraz więcej niewiadomych i utrudnień. Z zaciekawieniem śledziłam jego poczynania, jednak podczas czytania utwierdziłam się w tym, że ta seria nadaje się jednak bardziej dla młodszego czytelnika. Seria Niefortunnych Zdarzeń niby też była kierowana do młodszych osób, ale ja nadal uważam, że starsze osoby potrafią bardziej docenić detale ukryte na kartach jej tomów. Tutaj myślę, że tę serię doceni jednak bardziej ktoś młodszy. 

Ja tę książkę będę wspominać na pewno miło, a jeśli ukaże się kiedyś polskie wydanie kolejnych tomów, to chętnie sięgnę, ponieważ ten zostawił nas z mnóstwem pytań! A ja bardzo nie lubię pytań bez odpowiedzi.. 

Polecam szczególnie fanom Serii Niefortunnych Zdarzeń, bo mimo, że można je czytać oddzielnie, to jednak dobrze mieć świadomość kim Lemony był jako dorosły i porównać sobie z wersją dziecięcą. Polecam również młodszym czytelnikom, a szczególnie takim, którzy chętnie sięgną po kolejne tomy w języku angielskim, aby odkryć wszystkie tajemnice tej serii. :) 

Komentarze

  1. Nie czytałam serii ,, Niefortunnych Zdarzeń'', więc myślę, że najpierw zacznę od tych książek autora. Może po tą sięgnę za jakiś czas.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja takie serie wolę zaczynać od samego początku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka raczej nie dla mnie, ale polecę siostrzenicy. Ona ma akurat 13 lat 😁

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam komu polecić tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo zainteresowana tą pozycją. Koniecznie ją muszę poznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że nie zostały wydane u nas kolejne tomy, bo zaciekawiła mnie ta książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię się z "Serią niefortunnych zdarzeń", więc po tę książkę też raczej nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten autor na pewno trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie muszę Serię Niefortunnych Zdarzeń skończyć - ale! Mój tata próbuje się uczyć angielskiego i pytał mnie ostatnio czy nie poleciłabym mu czegoś krótkiego i prostego po angielsku, żeby mógł sobie powoli czytać i ćwiczyć. I myślę, że to by mogło być niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam wcześniej o tej książce ani o serii Niefortunnych Zdarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  11. Seria nie dla mnie, ale wydaje się być ciekawa.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie dla mnie, ale będę wiedziała, co polecić w razie czego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Seria Niefortunnych zdarzeń jest świetna, dwa razy ja czytałam :) po tę książkę też bym chętnie sięgnęła ale szkoda, że dalsze części nie są przetłumaczone

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

64. „Majami. Zły pies”

58. Podsumowanie sierpnia

65. „Przesilenie”