382. „Dom stu szeptów”

"Dom stu szeptów" to powieść grozy, gdzie główne skrzypce gra nawiedzona posiadłość. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Grahama Mastertona i uznaję je za udane.

Dom Allhallows Hall znajduje się w miejscu pełnym legend i mrocznych opowieści. To wielka, nawiedzona posiadłość, w której zostaje zabity były naczelnik więzienny Herbert Russell. Trójka jego dzieci przybywa wraz z partnerami do tego domu na odczyt testamentu zmarłego ojca. Wszyscy jak najszybciej pragną opuścić to miejsce, jednak muszą w nim pozostać, ponieważ zniknął bez śladu syn jednego z dzieci Herberta - Timmy. Z czasem w domu dzieją się coraz dziwniejsze rzeczy..

Nawiedzony dom to motyw, który bardzo lubię, ale został on już mocno wykorzystany przez popkulturę i ciężko znaleźć coś wyróżniającego się. "Dom stu szeptów" uważam jednak za bardzo oryginalną książkę pod względem pomysłu na samą fabułę! Świetna historia w połączeniu z dynamiczną akcją i sporą dawką niepokoju i stresu, które otrzymałam podczas czytania, złożyły się na to, że uznałam ją za dobrą pozycję. Na minus bohaterowie, którzy mogliby być bardziej rozbudowani. Brakowało mi też trochę elementów, które mogłyby mnie naprawdę mocno przerazić. Zaskoczyło mnie za to kilka brutalnych scen, które bardzo tu pasowały, a zupełnie się ich nie spodziewałam. Zakończenie było mocno abstrakcyjne. Był tam taki moment związany z autem, który wydawał mi się strasznie naciągany. Sama postać głównego antagonisty nie została tam też dobrze wykreowana. Ostatnia strona trochę nadrobiła ten finał, bo nie spodziewałam się, że autor jeszcze mnie czymś zaskoczy, a udało mu się to! Była to prawdziwa wisienka na torcie.

Nie jest to z pewnością mój ulubiony horror. Z tego nawiedzonego domu można było wyciągnąć jeszcze więcej, ale zaintrygowała mnie ta historia na tyle, że chętnie przeczytam jeszcze jakąś książkę tego autora.

________________

Czytałeś/czytałaś tę lub jakąś inną książkę Mastertona? Ja dopiero teraz odkryłam, jak bogaty ma on dorobek! 👻

Komentarze

  1. Lubię horrory książkowe, więc ten tytuł również chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się, co czytałam tego autora i chyba gdzieś, kiedyś jakiś horror, ale niespecjalnie przypadł mi do gustu. Może spróbuję jeszcze raz z domem stu szeptów? Tytuł zapisuję!
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

65. „Przesilenie”