395. „Demon i mroczna toń”

"Demon i mroczna toń" to druga książka autorstwa Stuarta Turtona. Pierwszą była "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle", którą uwielbiam. ❤️ Po lekturze Demona już wiem, że będę ze zniecierpliwieniem czekać na każde kolejne książki autora, bo tworzy naprawdę niesamowite historie.

Akcja książki dzieje się w XVII wieku na statku Saardam, który wypłynął z Batawii w kierunku Amsterdamu. Płyną na nim ważne postacie, w tym detektyw i jego pomocnik, którzy będą zmuszeni poprowadzić śledztwo i odkryć, jakie zagrożenie czyha na statek i pasażerów. 

Kocham stare brytyjskie kryminały, a książki Turtona mają ich najlepsze elementy! Autor czerpie też z innych gatunków i tworzy z tego coś swojego, co się wyróżnia i zapada w pamięć! 

Nie mogę wyjść z podziwu, jak dopracowana jest to książka. Jest napakowana szczegółami i wszystko do siebie pasuje, łącznie z zakończeniem, którego nigdy bym się nie domyśliła. Było genialne!

Moje serce jest jednak bardziej przy "Siedmiu śmierciach Evelyn Hardcastle". "Demon i mroczna toń" był też niesamowitą lekturą, ale był dla mnie o wiele bardziej wymagający. Miałam problem z zapamiętaniem kto jest kim. Rozpoznawanie stopni marynarskich nie jest moją najmocniejszą stroną, a nie wszyscy bohaterowie odznaczali się wyraźnymi cechami. Demon miał też momenty, które mnie nużyły, co nie przeszkadzało w tym, że pochłonęłam go na dwa posiedzenia.😂 Jest to naprawdę dobra literatura, którą warto poznać, szczególnie gdy lubi się kryminalne zagadki połączone z grozą!

Komentarze

  1. Książkę mam już na półce, więc pozwoliłam sobie przeczytać tylko pierwszy akapit Twojej recenzji. Ale skoro książka nie rozczarowuje, to czuję, że niedługo się za nią zabiorę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”