271. „Harry Potter i Komnata Tajemnic”

Rereadu Harry'ego ciąg dalszy! Po raz kolejny trafiłam do Hogwartu za sprawą "Komnaty tajemnic" i zachwyciłam się nią od nowa. 

Trzy pierwsze tomy są na pewno bardziej dziecięce od reszty, ale całe rozwiązanie drugiego tomu ma w sobie ten mrok, za który kocham końcowe części. Uwielbiam i jednocześnie fascynują mnie koncepcje dzienników w tej serii. Jest to niepopularne, ale lubię najbardziej "Księcia półkrwi" m.in. za wątek z książką księcia półkrwi! W "Komnacie tajemnic" mamy natomiast dziennik Riddle'a, który skrywa w sobie pewną tajemnicę i jest kluczem do rozwiązania całej historii. Mając w głowie obraz tego co wydarzy się w kolejnych tomach, jestem pod wrażeniem jak zbudowana jest ta historia. Jak odkrywamy po kawałku informacje, które pasują do fabuły poszczególnych części, a także okażą się niesamowicie istotne podczas siódmego tomu tej serii. Bardzo lubię również tę część za to, że poznajemy tutaj kawałek z przeszłości Voldemorta, przez co staje się dla nas realniejszą postacią i za Zgredka, który jest mocnym punktem tej historii!

Komentarze

  1. Komnata tajemnic to chyba najmniej lubiany przeze mnie tom Harry'ego. Ostatnio robiłam sobie reread Księcia Półkrwi ale utknelam w połowie, bo w międzyczasie wpadły mi w ręce inne książki więc Harry'ego odłożyłam póki co na półkę. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”