308. „Talizman”
12-letni Jack przeniósł się z mamą do hotelu Alhambra. Jego mama jest poważnie chora, a chłopiec może spróbować uratować ją, udając się do równoległego świata zwanego Terytoriami i odnajdując talizman o ogromnej mocy. Chłopiec wyrusza w drogę przez całą Amerykę, przechodząc na zmianę między światami i uciekając przed złem, które go goni.
Droga, którą przemierzał Jack okazała się dla mnie dość nudna. Miał wiele problemów i przygód w jej trakcie, jednak nic, co głębiej utknęło by mi w pamięci. Jedynie wątek z Wilkiem był ciekawy i wywołał jakieś emocje. Od początku miałam problem wgryźć się w tę książkę. Po jakim czasie czytało mi się ją lepiej, kiedy już przyzwyczaiłam się do tego, jak ta powieść jest skonstruowana, ale nadal miałam problemy z wciągnięciem się. Czytałam ją długo. Zakończenie mi się podobało, z czym u Kinga bywa różnie. Generalnie, jeżeli masz ambicje przeczytać wszystkie książki Kinga, to warto poznać, w żadnym innym wypadku specjalnie bym jej nie polecała, bo autor ma tonę lepszych książek.
Wątpię, że po nią sięgnę. Recenzja mnie do tego nie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuń