310. „Weronika postanawia umrzeć”

Książka „Weronika postanawia umrzeć” Paulo Coelho to była pierwsza dorosła książka, jaką sama kupiłam i przeczytałam. A wybrałam ją dlatego, że główna bohaterka ma na imię tak jak ja. 😂 Było to z 10 lat temu. Wcześniej czytałam głównie fantastyczne historie. Ta książka była jednym z przełomów czytelniczych w moim życiu. Dzisiaj wiem, że przeczytałam ją zbyt szybko. Polecałabym ją raczej osobom 15+. 


Weronika postanowiła się zabić. Połknęła dużą ilość tabletek i straciła przytomność. Obudziła się w szpitalu psychiatrycznym Villete, gdzie dostała pewną informację, która będzie miała istotne znaczenie w jej dalszym postrzeganiu życia. 


Tego nie pamiętałam, ale poznajemy tutaj perspektywę kilku osób, nie tylko Weroniki. Są to osoby, które mają do czynienia z Weroniką w szpitalu i jej przypadek wpłynął znacznie na ich życia. Daje nam to szersze spojrzenie na to, w jaki sposób te osoby dostały się do tego miejsca, jak wyglądało ich wcześniejsze życie, a także co myślą o swojej przyszłości. Dowiadujemy się, dlaczego pewne osoby nie chcą wyjść ze szpitala, mimo że już nie mają wskazań do przebywania tam. 


To krótka książka, która jest maksymalnie wypełniona treścią, skupiającą się głównie na postrzeganiu życia przez zupełnie różne osoby. Nie ujmę tutaj, jak oryginalna jest to pozycja. Autor miał świetny pomysł na to, w jaki sposób przedstawić zachowania ludzkie w obliczu śmierci. Nie wgłębiam się w to zbyt mocno, bo bardzo chciałabym wam polecić, żebyście sami to sprawdzili. W mojej opinii to bardzo wartościowa pozycja. Zmusza do naprawdę głębokiej refleksji. Mam też wrażenie, że każdy odbierze ją w inny sposób, w zależności od tego, na jakim etapie życia akurat jest. Ja mocno odczułam w niej to, że usilne dopasowywanie się do tego, co społeczeństwo uważa za właściwe, wcale nie musi być dobrą drogą. Bo każdy powinien móc być po prostu sobą. 

Komentarze

  1. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że byłam zafascynowana filmem, ale do książki nigdy nie dotarłam! Może teraz nadrobię zaległości ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest chyba jedna z moich ulubionych książek tego pisarza. Czytałam tę książkę dwa razy i za każdym razem coś innego zwracało moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ją dawno temu. Jeszcze w gimnazjum. Nie wspominam jej dobrze przez wykonanie, bo sam pomysł jest ciekawy.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

28. „Sztuka obsługi penisa”

107. „Związki - instrukcja obsługi”

46. „Złodziejka opowieści”